Cała akcja książki zdominowana jest przez poczynania detektywów-amatorów, nie wierzących w winę niesłusznie oskarżonego przyjaciela. Inne wątki(w tym równolegle prowadzone śledztwo milicyjne)są na dalszym planie.Stąd książce znacznie jest bliżej konwencji przygodowej z wątkiem kryminalnym,nawiązującej stylem do powieści Niziurskiego,Bahdaja czy Nienackiego.Działania milicji są wyraźnie stępione,bez żadnej dynamiki,a prowadzącemu śledztwo wręcz nieskazitelnie uprzejmemu kapitanowi Halskiemu niezmiernie daleko do drapieżności komisarza Halskiego z "Ekstradycji". Ale za to w pełni docenia pomysły amatorów...