Nie znam się na sławie, nie wiem jak sobie z nią radzić. Nie jestem sławna, aby gnębiły mnie takie problemy. Jestem zwykłą dziewczyną. Mam dylematy. W co się ubrać, czy dobrze wypadłam, jakie zrobiłam wrażenie. Miłość to też jeden z wielu moich problemów. W tym wieku już tyle bym mogła osiągnąć, a jednak w głowie mam jakiegoś faceta i nie wiem jak go stamtąd wygonić. To są problemy najzwyklejszych nastolatek. Tym z książki pryszło nie tylko użerać się z tymi utrapieniami ale i ich własni rodzice zwalili na nich ogromny ciężar. Według ich opisów, jest to okropne. To śmieszne. My chcemy być jak one, one chcą być jak my. Odwieczny dylemat. Nie dostrzegamy tego co mamy, póki czegoś nie stracimy. Jak przestać być zwykłym, szarym obywatelem świata? Jak przestać być sławnym? Nie znam odpowiedzi na te pytania. Ale wiem, że jeżeli się do czegoś mocno dąży, to prędzej czy później się to osiągnie. Pewnie się zastanawiacie, dlaczego napisałam to w opinii do tej książki. Nie wiem i wiem. Ale nie potrafię tego wytłumaczyć. Po prostu tak czułam.