Opinia na temat książki Cudowny chłopak i ja. Trzy cudowne historie

@paulina0944 @paulina0944 · 2018-12-05 19:22:22
Przeczytane
Poznaliście już Augusta Pullmana i kilka innych postaci w "Cudownym chłopaku", ale czy wszystkich? Otóż nie, ta książka przybliży Wam jeszcze perspektywę Juliana, który dokuczał głównemu bohaterowie, Christphera jego najlepszego przyjaciela z dzieciństwa i Charlotte, która miała się nim opiekować podczas jego pierwszego roku w szkole. Co oni mają do powiedzenia? Czy dzięki tej książce zmienicie nastawienie, do niektórych postaci?


Cudownego chłopaka czytałam już jakiś czas temu, ale nadal nie mogę o tej książce zapomnieć. To taka historia, która zmusza do myślenia. Zostaje w głowie czytelnika na długo. Ekranizacja do tego jest jeszcze lepsza! A czy ten dodatek był potrzebny? Powiem tak, w skrócie opowiem Wam o czym są dane historie i jak na mnie wpłynęły.

Pierwsza jest perspektywa Juliana. W pierwotnej historii go nie lubiłam, a jego matki to już w ogóle nie znosiłam. Tutaj tylko się to potwierdziło. Julian opowiada o całej piątej klasie, jak on przeżył pojawienie się nowego ucznia, co robił i jaki miał wtedy tok myślenia. Najbardziej zabolało mnie to, że te takie zachowanie wyniósł z domu, ponieważ jego rodzina nie nauczyła go tolerancji, tylko jeszcze podburzała nienawiść. Może ciut lepiej zrozumiałam jego postępowanie pod koniec, po opowieści babci, która mnie zniszczyła, ale i też dała nadzieje.

Dalej poznajemy Christophera, który podobał mi się w perspektywie Augusta. Akurat on opowiada wszystko podczas jednego dnia. Co się dzieje u niego teraz i wspomina czasy zanim się przeprowadził. Jednak postępowanie chłopaka nie było sprawiedliwe. Chris przez całą swoją opowieść podkreślał, że jego przyjaźń z głównym bohaterem była trudna. Niejednokrotnie to powtarzał i nie zachowywał się fair. Najbardziej zdenerwowała mnie końcówka, gdzie Chris wykorzystał sytuację dla własnych celów. Szkoda że nie ma tam jeszcze jednego rozdziału, który pokazuje czy jego podejście się zmieniło czy nie :(

I na koniec pozostaje Charlotte i jej opowieść uratowała moje myślenie o tej historii. Jej opowieść była pozytywna, pełna empatii i pracy nad sobą. W filmie i książce jest pokazana jako ta popularna, która myśli tylko o swojej karierze i pokazaniu innym czego ona nie może zrobić. Jednak prawda jest ciut inna. Jest pomocna, odczuwa często empatię i stara się ze wszystkich sił, spełnić swoje wielkie marzenie. Dla Auggiego była miła i uprzejma. Zwłaszcza końcówka podbudowała jeszcze moje zdanie na jej temat!

Tak oto opowiedziałam Wam w skrócie co myślę o tej historii. Wywołała u mnie wiele różnych emocji i nadal mam mętlik co o tym myśleć. Jednak moim zdaniem cieszę się, że ta powieść powstała, bo dzięki temu mamy szerszą perspektywę spostrzegania całej tej historii i tego, jak różne osoby reagowały na towarzystwo Augusta. Cieszę się, że wreszcie znalazłam czas, by po nią sięgnąć i po tej książce znowu nabrałam ochoty, aby obejrzeć ekranizację :)
Ocena:
Data przeczytania: 2018-12-05
× 2 Polub, jeżeli spodobała Ci się ta opinia!
Cudowny chłopak i ja. Trzy cudowne historie
Cudowny chłopak i ja. Trzy cudowne historie
R.J. Palacio
8.9/10

Cudowny chłopak i ja. Trzy cudowne historie pozwala czytelnikom spojrzeć na świat Auggiego z trzech nowych punktów widzenia. Czytelnicy widzą go oczami Juliana, szkolnego rozrabiaki; Christophera, naj...

Komentarze

Pozostałe opinie

Kilka perspektyw i jedna historia, która tak naprawdę jest za każdym razem inna Jeśli ktoś z Was czytał "Cudownego chłopaka" to na pewno zna Augusta Pullmana — rezolutnego i niezwykle inteligentne...

© 2007 - 2024 nakanapie.pl