Na książkę natknęłam się w katalogu bibliotecznym przeglądając listę interesujących książek. Ciekawy opis i niezwykle barwna okładka sprawiły, że chciałam to dzieło przeczytać i przy okazji odkryłam kolejną ciekawą autorkę.
Akcja rozgrywa się w 1904 roku. Na statku płynącym z Antwerpii do Nowego Jorku pojawia się tajemnicza,młoda kobieta podróżująca bez biletu i bagażu czym wzbudza od razu zainteresowanie wśród wszystkich pasażerów.
Akcja powieści cały czas toczy się na statku, czytelnik zagłębia się nie tylko w losy głównej bohaterki Walentyny, ale poznaje także innych pasażerów. Niepełnosprawna,ale bardzo dojrzała i pogodna nastolatka ,która marzy o studiach, rodzeństwo, które wzbudza kontrowersje czy pasażerka,która jest uzależniona od swojego partnera.
Bardzo mi się podobała kreacja bohaterów, szczególnie Walentyna jest bardzo wiarygodna. Zagubiona, boi się zaufać ponownie, pragnie zacząć nowe życie. Autorka pokazała,że nie należy nikogo pochopnie oceniać, ale także przedstawiła losy ludzi w trudnej sytuacji,którzy są zmuszeni opuścić dotychczasowe miejsce zamieszkania w poszukiwaniu lepszego miejsca na ziemi. Akcja w książce nie biegnie tutaj szybko, klimat jest spokojny i nostalgiczny, ale nie miałam poczucia znużenia w czasie lektury i to jest duży plus. Przyznam,że zakończenie mnie zaskoczyło, autorka pozostawiła losy bohaterki wyobraźni czytelnika nie podsuwając gotowych rozwiązań. Wzruszająca historia,która miała miejsce naprawdę,dodam,że miejscami trochę mi przypominała Titanica. Chętnie bym chciała sięgnąc po inne książki tej autorki.