"... porządni ludzie nie srają we własnym domu", a jednak ktoś tu sprowadził Diabła.
Asiula Diabła po raz pierwszy ujrzała w oknie, przypatrywał się jej zza szyby.
Drugim razem siedział na studni i śmiał się do rozpuku. Wtedy też usłyszała szept babci: "a jeśli to się znowu zaczęło? Jeśli wrócił po swoje?"
Po raz trzeci Diabła zobaczyła w okrągłym wylocie rury, jak pląsał wraz z wiatrem, a po raz czwarty...
"Podobno dzieci dostrzegają więcej niż dorośli" a ich niewinne duszyczki będą doskonałą zapłatą i nie uchroni je wtedy nawet "paciorek rano, paciorek wieczorem".
Do pewnej wsi, co trzydzieści lat przybywa Diabeł po swoją zapłatę, która jak plotka niesie, jest konsekwencją paktu, jaki zawarł z pewnym księdzem. Diabeł w ramach zapłaty zabiera dzieci, a raczej ich dusze i znika, by powrócić gdy większość już o nim zapomina.
Dla Asi te wakacje u dziadków będą wyjątkowe, bo jej koleżanki umierają, z nieba deszczem spadają ptaki trzaskając dzioby i łamiąc skrzydła, nad wsią zbierają się czarne obłoki, wiatr dmie i hula, a wturuje mu Diabeł, który na nią czyha.
Ktoś we wsi zna tajemnicę, zna tę prawdziwą, która od plotek jest różna, tylko czy zechce pomóc?
To jeden z lepszych debiutów, jaki miałam okazję czytać i po raz kolejny przekonuję się, że aby książka nami wstrząsnęła, spodobała się, zagnieździła się w głowie, czy w sercu, nie musi być grubasem.
Przekonuję się też, że nawet w pozycji, która jest grozą można odnaleźć piękne opisy miejsc, za którymi w chwili czytania aż się tęskni 🖤
Autorka
@anna.musialowicz ma tę umiejętność by nami wstrząsnąć, przestraszyć i właśnie zagnieździć się w naszej głowie z uczuciem oczekiwania.
I co dalej, co dalej???