Opinia na temat książki Dolina ciszy

Od początku Cian podbił moje serce - może dlatego, że w całym tym miłosnym amoku wydawał się taki odległy, taki tajemniczy. Tymczasem losy się odmieniły i z chęcią czytałam sceny, w którym on i Moira zmagali się z coraz silniejszym uczuciem, które, jak się zdawało - nie ma szans na przetrwanie. Zakończenie może kogoś zaskoczyć, ja przeczytałam już kilka książek Nory, więc dla mnie było przewidywalne. Co nie znaczy, że nie czytało mi się go miło, bo czytało. Z pewnością mogę powiedzieć, że Nora godnie i w swoim stylu zakończyła trylogię. Zapewne jeszcze do niej powrócę, bo zawiera to, co lubię - nutę fantastyki, magii, ale nie takiej, jaką prezentuje się obecnie na rynku(bynajmniej ta tutaj nie jest przereklamowana) i odrobinę romansu, nie w stylu dennego Zmierzchu, ale dojrzałego uczucia. W skrócie - serdecznie polecam.