Dominik był prawdziwym aniołem opiekuńczym oratorium św. Jana Bosko. Bawił się z kolegami w czasie przerwy, lecz w pewnym momencie przerywał na krótką chwilę grę i prowadził chłopców do kościoła. Często nawiedzał Pana Jezusa w Najświętszym Sakramencie. Otrzymał dar kontemplacji, ekstazy i inne nadprzyrodzone dary. Koledzy Dominika cenili w nim to, że obrał sobie tak szlachetny cel, jak świętość, że wytrwale do tego celu zmierzał i że wcale się z tym nie krył. Czytając żywot Dominika Savio, widzimy jak wraz z nim rodzi się cnota, rozwija w ciągu całego jego ziemskiego życia i dochodzi aż do heroizmu. Dominik starał się gorliwie o nabycie wszelkich znaczących cech charakteru, które słyszał z opowiadań o szlachetnych wzorach chrześcijańskich. Ze wszystkich sił przykładał się by je jak najwierniej naśladować.