Opinia na temat książki Drobinki nieśmiertelności

@MariDa @MariDa · 2018-12-08 20:23:53
Czy zdarzyło Wam się kiedyś tworzyć własne historie pod wpływem jakiegoś miejsca, zdarzenia czy ludzi? Historie barwne, z morałem? Jestem pewna, że tak. Jakub Ćwiek nie jest wyjątkiem.

"Drobinki nieśmiertelności" to zbiór opowiadań, które powstały pod wpływem miejsc znanych z popkultury. Opowiadania te inspirowane były obserwacją, a nawet zasłyszanym zdaniem. Pod koniec każdego z nich, Jakub Ćwiek dzieli się z czytelnikiem źródłem, czyli wyjaśnia, co zainspirowało go do właśnie takiej wizji. Zaciekawieni?

Nie będę ukrywać, iż podchodziłam do tej książki z lekką nieufnością. Znam pióro tego autora i czytałam "Przez stany POPświadomości", które nie przypadły mi do gustu. Ale zaryzykowałam. I choć tytułowe opowiadanie nie przypadło mi do gustu, tak później było lepiej. Chwilami byłam wręcz zaskoczona, jak sprytnie łączyły się niektóre fakty. Z ciekawością odbywałam podróż po USA, dowiadując się czasami bardzo ciekawych rzeczy – głównie z adnotacji od autora, ponieważ same opowiadania, to w miażdżącej mierze fikcja literacka. Nie zapominajcie o tym!

Należy jednak zadać sobie pytanie, czy taka książka jest komuś potrzebna. Czysta fikcja, którą autor postanowił się podzielić. Nic niewnosząca, często nudna, a jedynie czasem przykuwająca uwagę. Jakie są szanse, że czytelnik przeczyta i zapamięta? Czy ta twórczość Ćwieka na poważnie zainteresuje tych, którzy marzą o podróży za ocean? Według mnie "Drobinki nieśmiertelności" nie poradzą sobie jako indywidualny twór i zawsze będą w cieniu "Przez stany POPświadomości" – co jest zrozumiałe, gdyż do nich nawiązują.

"Drobinki nieśmiertelności" to książka przyjemna, ale tylko taka na chwilę, na wieczór. Opowiadania w większości są barwne, a nawet z morałem. Niemniej obawiam się, że za kilka dni zapomnę. Tak szczerze mówiąc, to już niektórych nie pamiętam. Ot bajdurzenie znajomego, który wrócił z wycieczki, i chwilami koloryzuje ile wlezie. Czy to ma rację bytu?

Nie zabrałabym tej książki na księżyc, nie poleciłabym jej do kanonu lektur i nie umieściłabym w ścisłej czołówce swoich ulubionych książek. Ale spokojnie poleciłabym ją jako coś lekkiego do czytania, co miałoby przypomnieć, jaki wpływ mają media na prawdziwe życie. Często o tym nie myślimy, ale tak właśnie jest. Turysta przyjdzie, cyknie fotę i pójdzie zadowolony dalej. Ale co z miejscową ludnością? Czy im się to podoba? A może przez pewien czas turyści poprawili standard ich życia, by nagle odejść… zapomnieć? Warto przeczytać tę książkę, choćby dla odpowiedzi na te pytania. Po skończeniu filmu wyłączamy telewizor, nie zdając sobie sprawy, jak wiele dobra, a niekiedy zła wyrządziła właśnie zakończona produkcja.
Ocena:
Polub, jeżeli spodobała Ci się ta opinia!
Drobinki nieśmiertelności
Drobinki nieśmiertelności
Jakub Ćwiek
6.3/10

Jakub Ćwiek w najwyższej formie! Oto sentymentalna podróż po USA – po miejscach kultowych, zwyczajnych i takich, o których zapomniał świat. Świeży i odważny portret Ameryki i jej mieszkańców nakreślon...

Komentarze

Pozostałe opinie

Jak sam autor mówi”Popkulturę uwielbiam i której jednocześnie się boję, to wielkie koło zamachowe ludzkości. Stworzyliśmy ją sobie […] Potem energia poszła w świat, a widząc efekty, zapragnęliśmy, by ...

Stany Zjednoczone Ameryki Północnej (zwane dalej Ameryką) to kraj wciąż fascynujący mieszkańców innych, mniej lub bardzie uboższych i mniej lub bardziej interesujących państw świata. Wydaje się, że ty...

MB
@Monika_Bronowicz_Hossain
© 2007 - 2024 nakanapie.pl