Na tle poprzednich pięciu tomów cyklu, szósty niespodziewanie wyróżnia się in plus. Oto w miejsce bezstronnego obserwatora, narrator wskakuje w skórę jednego z bohaterów, Waltera Slovotsky ego. Prawie całą akcję (a wyjątki są uzasadnione), tym razem bardziej zakręconą, obserwujemy więc jego oczami, wiedząc tylko tyle, ile on sam. Ponieważ jednak Walter jest wszędobylskim zwiadowcą pierwotnej grupy, wiemy dostatecznie dużo