Droga na cmentarz. Tom 1

"Droga na cmentarz" jest to debiutancka opowieść Wojciecha Kowalskiego. Uważam go za bardzo dobry debiut!

Natan - główny bohater opowieści. Chłopak urodzony w bogatej rodzinie, mający wszystko czego dusza zapragnie. Ojciec - prawnik mający własną kancelarię, matka - żona ojca, widząca tylko czubek własnego nosa, nie pracująca, nigdy nie ma czasu dla syna, już od pierwszych dni życia zatrudniła opiekunkę. Ojciec na każdym kroku zdradza matkę, udają idealną rodzinę. Najważniejsze w ich życiu są pieniądze a nie dziecko. W związku z powyższym Natan nie jest nauczony szacunku do ludzi i rzeczy, dostaje wszystko czego dusza zapragnie jednak nie dostaje tego co jest najważniejsze - rodzicielskiej miłości. Od małego uważa, że jest we wszystkim najlepszy i wszystko mu się należy, niestety jego towarzystwo jest takie same, liczy się dla nich jedynie impreza, alkohol, seks oraz narkotyki.
Czy wychowanie w przeświadczeniu, że jest się najlepszym i wszystko się należy wyjdzie na dobre w życiu dorosłym? Czy Natan da sobie radę z demonami przeszłości?

Wojciech Kowalski porusza trudne i bolesne problemy dzisiejszej młodzieży. Poprzez przedstawioną historię zauważamy jak ważne jest zaangażowanie i dobry kontakt z dzieckiem. Opisy zachowań młodzieży momentami przyprawiają o ciarki. Najgorsze jest to, że te wszystkie sytuacje opisane w książce nie są wymyślone, to się dzieje naprawdę. Niestety w dzisiejszych czasach nie jesteśmy w stanie nad tym zapanować. Książka je...

"Droga na cmentarz" to naprawdę bardzo udany debiut Wojciecha Kowalskiego. Emocje, które towarzyszyły mi podczas lektury, nadal nie pozwalają o sobie zapomnieć. Zwłaszcza teraz, gdy próbuję przelać swoje myśli.
Powieść zaczyna się spokojnie, jesteśmy obecni przy narodzinach Natana i wraz z nim poznajemy rodzinę oraz najbliższe otoczenie chłopca. Byłam wściekła na jego rodziców za to, jakie wpajają wartości synowi, a ból, który odczuwałam, narastał z każdą kolejną przeczytaną stroną.
Podczas lektury niejednokrotnie zastanawiałam się jak wyglądałoby życie Natana, gdyby rodzice choć trochę poświęciliby swój czas chłopcu. Czy trafiłby na dobre towarzystwo? Szanowałby innych? Mimo wszystko, bardzo kibicowałam głównemu bohaterowi aż do ostatnich stron.

Jednak nie jest to lektura dla każdego. W powieści niejednokrotnie pojawiają się sceny dla osób dorosłych (mimo, że nie przepadam za dokładnymi opisami scen łóżkowych, tak tutaj one były niezbędne, by ukazać charakter poszczególnych bohaterów- zwłaszcza Fathera).

Muszę zaznaczyć, że "Drogę na cmentarz" czyta się bardzo szybko (ciężko się od niej oderwać) i wraz z zakończeniem pragnie się więcej.
Mocna, poruszająca trudne tematy, targająca emocjami i skłaniająca do refleksji, tak mogłabym streścić ten tytuł.
Czekam na kolejny tom!

Wstrząsająca opowieść o ludziach, którzy zostali wychowani, by mieć wszystko.

Natan dorastał w domu, gdzie nie poznał znaczenia słowa miłość, nie doświadczył relacji rodzinnych, bliskości czy czułości. Były za to hierarchię, układy biznesowe i pieniądze, ich nigdy nie brakowało. Na każdą zachciankę i każdy kaprys.

Nie jest dobra postawa, ani dobry wzorzec zachowania. Takie dziecko powiela potem te same schematy jako osoba dorosła.
Tak właśnie było z Natanem który wyrósł na człowieka, myślącego że wszystko mu się należy, że zawsze dostanie to czego chce.

Z początku może mu się to udawało. Pieniądze potrafiły wzbudzić w innych podróże i respekt. Jednak czy wszystko da się załatwić za pomocą pieniędzy? Los była przewrotny i bolesny. Życie, nawet życie bogaczy nie jest bajka.

To ciekawa, życiowa książka. Pokazuje że to co widzimy jako dziecko przejmujemy i powielamy jako dorosli. Pokazuje że życie nie jest bajka i nie zawsze można mieć wszystko.