Lacrimosa. Appendix
Z przyzwyczajenia pukam
(Zawsze kiedy wchodziłem do jego pokoju,
Pukałem, pytałem, czy mogę),
(Zawsze kiedy wchodziłem do jego pokoju,
Pukałem, pytałem, czy mogę),
Choć ojciec nigdy nie był tyranem,
Odnosiłem wrażenie, że najchętniej
Porzuciłby tę zbędną dyplomację.
Odnosiłem wrażenie, że najchętniej
Porzuciłby tę zbędną dyplomację.
Nigdy nawet nie prosił mnie o to,
Żebym wchodząc pukał,
Sam na to wpadłem, widząc,
Żebym wchodząc pukał,
Sam na to wpadłem, widząc,
Jak się poświęca pracy, gdy pojąłem,
Że może ją w każdej chwili przerwać
(Dla mnie przerwać wielką pracę).
Że może ją w każdej chwili przerwać
(Dla mnie przerwać wielką pracę).
I teraz pukam – w deski szalunku.
Miejscami zdrowe, miejscami zbutwiałe.
Jestem. Jestem (nic nie pojąłem).
Miejscami zdrowe, miejscami zbutwiałe.
Jestem. Jestem (nic nie pojąłem).