Fragment książki: Ludwik XIV zmarł dnia 1 września 1715 r. Ponieważ starszy syn jego, delfin Francji, zmarł 1712 r., najstarszy syn delfina, książę Burgundji—8 marca 1712 r., a tego brat, książę de Berry—1714 r., to z dynastji, oprócz Filipa V, zasiadającego na tronie hiszpańskim, pozostał tylko syn burgundzkiego księcia, Ludwik, który też jako Ludwik XV w piątym roku życia objął tron francuski, opróżniony przez swego pradziada.
Nad nieletnim królem ustanowiono regencję. Ster rządu wziął w ręce książę Filip Orleański, z młodszej, zwanej orleańską, linji Bourbonów.
Podczas regencji księcia Filipa Orleańskiego nic nie zmieniło się w zewnętrznym wyglądzie Wersalu. Kochanki, ulubienice, intrygi miłosne, skandale, bachanalje i rządy niewieście trwały i gnieździły się tam po dawnemu, jak i za starego króla, z jedną tylko różnicą, że Filip Orleański nie umiał tak reprezentować dworu, jak Ludwik XIV, który, podług słów jednego z historyków, był królem nawet... w kalesonach.