Współpraca reklamowa z @wydawnictwoopener
"Dwuświat. Księga IV - Odnowa" W. & W. Gregory
Ocena - 4,5/5
"Była to łza słona i gorzka zarazem. Esencjonalna. W swych niewielkich rozmiarach ujmowała całą zgryzotę, wszystkie wyrzuty sumienia. Z uwagę na ich rozmiary mieściły się gdzieś w żołądku, a może pod sercem. Kto to wie?"
To już koniec?
Ale jak... Przecież dopiero zaczynałam przygodę z tą serią...
Ja znowu się troszeczkę pogubiłam podczas czytania finałowego tomu, ale znowu - to nie jest wina autora, tylko tego, że ja się gubię w fantastyce.
Czy to mi przeszkadzało w czytaniu?
Nie. Co się zaczynałam gubić, to cofałam się o kilka stron, ewentualnie nagle po kilkudziesięciu stronach doznawałam głębokiego oświecenia mówiąc sobie "ahaaaa, w ten sposób!".
Tę część przeczytałam najszybciej z całej serii.
Od pierwszego rozdziału właściwie czułam, że tu się wiele wydarzy, w końcu to ostatni tom serii, nie mogłoby być inaczej. Dreszcz niepokoju wspinał się po moim kręgosłupie podpowiadając mi, że nie będzie spokojnie.
Pan Gregory mnie nie zawiódł, o nie. Znów udowodnił mi, że potrafi zaskoczyć, trzymać w napięciu, że przelewając słowa na papier potrafi porwać mnie do innej krainy na długie godziny.
Więcej wam nie powiem - ciężko napisać coś więcej przy finałowym tomie serii w taki sposób, żeby nikomu nie zaspoilerować wydarzeń. Dlatego na tym poprzestanę.
Zdecydowanie polecam całą serię - dla fanów fantastyki, tudzież science-fiction będzie to świetna przygoda 🤎
Nie mogę się doczekać kolejnych książek autora, jestem szalenie ciekawa, czym zaskoczy nas tym razem!
"Finałowy tom dystopijnej tetralogii o podzielonym, pozbawionym ideałów świecie.
Czas mija i leczy rany, a przynajmniej pozwala o nich zapomnieć. Dzieci dorastają, dorośli się starzeją. Nikt już nie chce zmian, wywracających ponownie do góry nogami życie, któremu z takim trudem udało się przywrócić jeśli nie normalność, to chociaż jej pozory. Ale zmiany zbliżają się nieuchronnie. Władczyni Floris, kapłanka Ae, pogrąża się w szaleńczych rojeniach o swym boskim pochodzeniu. Ster rządów coraz częściej przejmują od niej inni. W sąsiednim Inco społeczeństwo coraz mocniej odczuwa skutki kryzysu wywołanego kosztowną wojną. Absolutta zaś nie czuje się usatysfakcjonowana pokojem. Wierzy, że zdoła podbić Floris i objąć swym panowaniem cały świat. Atak przyjdzie z niespodziewanej strony i dotknie boleśnie obydwa skonfliktowane państwa. W cieniu gór, z dala od oczu ludzkich i mechanicznych szpiegów obu społeczeństw, wyrosła nowa, potężna siła.
Kto będzie władał Wszechziemią? Która ideologia przetrwa zawieruchę? Czy w tym szalonym czasie istnieje cień nadziei, że Jasmin odzyska córki?"