FINAŁOWY TOM DYSTOPIJNEJ TETRALOGII O PODZIELONYM, POZBAWIONYM IDEAŁÓW ŚWIECIE.
Cztery tomy, ponad dwa tysiące stron, przy których nie można było się nudzić. Każda księga lepsza od poprzedniej. Da się? Da się!
„Czas mija i leczy rany, a przynajmniej pozwala o nich zapomnieć. Dzieci dorastają, dorośli się starzeją. Nikt już nie chce zmian, wywracających ponownie do góry nogami życie, któremu z takim trudem udało się przywrócić jeśli nie normalność, to chociaż jej pozory. Ale zmiany zbliżają się nieuchronnie.”
Po tym, co autor zaserwował nam w poprzednich tomach mogłoby się wydawać, że już nic nas nie zaskoczy. A jednak… @w.w.gregory to człowiek z pełną głową pomysłów, który jest absolutnym mistrzem w tym, co robi.
„Władczyni Floris, kapłanka Ae, pogrąża się w szaleńczych rojeniach o swym boskim pochodzeniu, . Ster rządów coraz częściej przejmują od niej inni. W sąsiednim Inco społeczeństwo coraz mocniej odczuwa skutki kryzysu wywołanego kosztowną wojną. Absolutta zaś nie czuje się usatysfakcjonowana pokojem. Wierzy, że zdoła podbić Floris i objąć swym panowaniem cały świat. Atak przyjdzie z niespodziewanej strony i dotknie boleśnie obydwa skonfliktowane państwa. W cieniu gór, z dala od oczu ludzkich i mechanicznych szpiegów obu społeczeństwa wyrosła nowa potężna siła.
KTO BĘDZIE WŁADAŁ WSZECHZIEMIĄ? KTÓRA IDEOLOGIA PRZETRWA ZAWIERUCHĘ? CZY W TYM SZALONYM CZASIE ISTNIEJE CIEŃ NADZIEI, ŻE JAŚMIN ODZYSKA CÓRKI?”
To historia, której nie da się przewidzieć. Akcja pędzi swoim znakomitym tempem, które nie pozwala nawet na chwilowe znudzenie.
Wiele wydarzeń i sytuacji, które miały miejsce w książce odzwierciedlają obraz rzeczywisty państwa, w którym żyjemy. Tak samo zachowanie ludzi i tych fikcyjnych, jak i tych autentycznych, których mamy wokół siebie. Autor pozwala na to wszystko spojrzeć przez pryzmat stworzonej przez niego historii, jednak w momencie, gdy to dostrzegamy staje się to przerażające…
No cóż, wszystko, co dobre kiedyś się kończy. I tak właśnie dobrnęliśmy do końca tej wspaniałej serii, którą polecam i będę polecała chyba już zawsze 🙂