Cytaty z książki "Dym i lustra. Opowiadania i złudzenia"

Do książki zostały dodane 8 cytatów przez:

@Adam84 @Adam84 (8)
Dodaj nowy cytat
Mikołaj był. starszy od grzechu, a jego broda nie mogła już bardziej posiwieć. Chciał umrzeć. Krasnale, żyjące w jaskiniach Arktyki nie znały jego języka, rozmawiały jednak we własnej szczebiotliwej mowie, i kiedy nie pracowały w fabrykach, odprawiały niezrozumiałe rytuały. Każdego roku zmuszały go, mimo protestów i płaczu, do wyjścia w Wieczną Noc. Podczas swoich podróży zatrzymywał się obok każdego dziecka na świecie i zostawiał mu przy łóżku niewidzialny krasnoludzki prezent. Dzieci spały, uwięzione w czasie. Zazdrościł Prometeuszowi i Lokiemu, Syzyfowi i Judaszowi. Jego kara była cięższa. Ho. Ho. Ho.
Biegłem nagi, zmarznięty, zakrwawiony i samotny. No cóż, pomyślałem, każde z nas tak właśnie zaczyna życie. Mnie po prostu przytrafia się to co miesiąc.
/Tylko kolejny koniec świata, nic więcej/.
- Chcesz usłyszeć historię? Prawdziwą historię. Kiedyś historie stanowiły doskonałą zapłatę. W dzisiejszych czasach... - wzruszył ramionami - nie tak dobrą.
/Morderstwa i tajemnice/.
Czasami robimy coś, czego żałujmy, ale nic nie da się na to poradzić. Czasy się zmieniają. Drzwi zamykają się za nami. Ruszamy dalej. Sam wiesz.
/Morderstwa i tajemnice/.
Niektórzy twierdzą, że był Mesjaszem, inni, że tylko człowiekiem obdarzonym niezwykłymi mocami. Nie w tym jednak rzecz. Prawda kryje się gdzie indziej. Czymkolwiek był, odmienił świat.
Jeśli to prawda, że co siedem lat każda komórka w naszym ciele umiera i zostaje zastąpiona przez nową, niewątpliwie odziedziczyłem życie nieboszczyka i występki owych czasów zostały wybaczone, pogrzebane wraz z jego kośćmi.
/Morderstwa i tajemnice/.
Byłą moim marzeniem. Jeśli dotknie się marzenia, ono pryska niczym bańka mydlana.
A poza tym po prostu nie potrafiłem jej dotknąć.
/Szukając dziewczyny/.
Gdy byłem chłopcem, od czasu do czasu
odwiedzałem dziadków
(starych ludzi: wiedziałem, że są starzy -
czekoladki w ich domu
pozostawały nie zjedzone, póki się nie zjawiłem;
wówczas tak właśnie wyglądała starość).
/Królowa noży/.