Dzień tryfidów

John Wyndham
8 /10
Ocena 8 na 10 możliwych
Na podstawie 22 ocen kanapowiczów
Dzień tryfidów
Lista autorów
Popraw tę książkę | Dodaj inne wydanie
8 /10
Ocena 8 na 10 możliwych
Na podstawie 22 ocen kanapowiczów

Opis

Na ziemi,w mniej lub bardziej niejasnych okolicznościach, pojawiły się Tryfidy. Są to istoty żywe, przypominające z wyglądu mniejsze drzewa. Producenci żywności wykorzystują je do otrzymywania wysoce wydajnych olejów. Tryfidy są zupełnie nietypowym gatunkiem - potrafią się poruszać, a ich zachowanie wskazuje na posiadanie przez nie zmysłu słuchu i co więcej - pewnej inteligencji. Z czasem okaże się, że to nie są spokojne krzaczki zdobiące parki... Pewnego wieczoru na nocnym niebie pojawiły się przedziwne zjawiska. W fosforyzującej, zielonej poświacie, pośród jaskrawozielonych błysków po niebie sunęły rozświetlone meteory. Mówiono o jakowejś komecie, przez której sferę odłamków przechodziła akuratnie Ziemia. Owej nocy takie widoki zauważalne były na całym globie - jak można przypuszczać. Niemal wszyscy ludzie z zachwytem wpatrywali się w cudne widowisko, prawie nikt nie spał. Nielicznym nie było dane ujrzeć tej feerii świetlnej. Do takich należał również Bill Masen, główny narrator powieści. Nie miał sposobności na własne oczy zobaczyć niebiańskich fajerwerków, mógł jedynie słuchać entuzjastycznych sprawozdań radiowych, gdyż na głowę i oczy szczelnie nałożono mu bandaże - co było skutkiem pewnego zdarzenia z tryfidem... Po niezwykłej, pełnej zachwytów nocy nastąpił niezwykły dzień. Ludzie... oślepli. Masowa ślepota - wyobrażacie to sobie? I tylko drobna garstka ludzi, która z różnych przyczyn nie wpatrywała się tamtej pamiętnej nocy w niebo, zachowała wzrok. Spróbujcie pomyśleć, co by się zaczęło dziać w takich okolicznościach... Nagle, zupełnie niespodziewanie, ludzie tracą najcenniejszy ze swoich zmysłów. A tymczasem, gdzieś z oddali, słychać przybliżające się, charakterystyczne terkotanie tryfidów...
Tytuł oryginalny: The Day of the Triffids
Data wydania: 2001
ISBN: 83-7245-803-0, 8372458030
Wydawnictwo: Amber
Seria: Mistrzowie SF i Fantasy
Stron: 238
Mamy 6 innych wydań tej książki

Autor

John Wyndham John Wyndham
Urodzony 10 lipca 1903 roku w Wielkiej Brytanii (Dorridge)
John Wyndham Parkes Lucas Beynon Harris – brytyjski pisarz fantastyki naukowej. John Wyndham Parkes Lucas Beynon Harris urodził się w małym miasteczku Knowle w hrabstwie Warwickshire w Anglii. Był synem George'a Beynona Harrisa, barristera, i Gertr...

Pozostałe książki:

Dzień Tryfidów Poczwarki Kukułcze jaja z Midwich Kroki w nieznane. Almanach fantastyczno-naukowy 2 Kroki w nieznane. Almanach fantastyczno-naukowy 3 Kroki w nieznane. Almanach fantastyczno-naukowy 4 Chocky Dzień tryfidów. Poczwarki Kłopoty z nieśmiertelnością Dziwne historie
Wszystkie książki John Wyndham

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Moja Biblioteczka

Już przeczytana? Jak ją oceniasz?

Recenzje

Dzień tryfidów

5.06.2024

John Wydham tworzył w latach, kiedy mnie jeszcze na świecie nie było i tak naprawdę, gdyby nie Rebis, to pewnie nadal bym o nim nie usłyszała, a tak mogłam poznać twórczość, swoją drogą także zekranizowaną. Widziałam też, że w planie są kolejne dwie książki, które dołączą do Wehikułu Czasu pod koniec roku. I jak wiadomo, lubię pozachwycać się... Recenzja książki Dzień Tryfidów

Dzień Tryfidów

16.12.2012

Świat w którym żyjemy przetrwał już kilka zapowiadanych końców. Nie uległ jednak zagładzie, mimo schyłków wieków lub nowego tysiąclecia. Według niektórych to właśnie za kilka dni ma się skończyć świat. Nie chcę jednak wnikać w to kto w tą zapowiedź wierzy a kto nie. Chciałbym natomiast przedstawić powieść, która nawiązuje do tego krótkiego wstępu. ... Recenzja książki Dzień Tryfidów

@molik14@molik14

Moja opinia o książce

Opinie i dyskusje

@CzarnaLenoczka
@CzarnaLenoczka
2024-06-12
7 /10

Świat znienacka pogrąża się w apokalipsie. Dziwne, zielone, spadające gwiazdy oślepiają każdego kto je widział, ślepcy zrozpaczeni swym losem skaczą z okien, a Ziemię przemierzają mordercze, inteligentne rośliny – tryfidy.

A przecież jeszcze we wtorek wszystko było dobrze, świat toczył się swoim utartym nurtem i nic nie wskazywało na to, by miał wypaść z toru!

William Masen budzi się w środę w opustoszałym szpitalu, po operacji wzroku jego oczy pokryte są grubą warstwą bandaża, nic więc dziwnego, że początkowo wszystko wydaje mu się w porządku…. Jest tylko jakby ciszej…

Dzień tryfidów choć po raz pierwszy wydany w 1950 roku wciąż rozpala wyobraźnię. Opowieść o apokaliptycznej katastrofie, która zmusza pozostałe przy życiu jednostki do przewartościowania swojego systemu moralnego i etycznego mogłaby równie dobrze rozgrywać się w scenerii XXI wieku. Dziś, lepiej niż kiedykolwiek wiemy, jak łatwo zaburzyć porządek, wystarczy jeden nietoperz i znany nam świat zostanie sparaliżowany na lata.

Największym plusem tej książki, jest jej przemyślana akcja i rozwijający się bohaterowie. Autor zadbał, by zderzenie z nowym porządkiem rzeczy odcisnęło na nich swoje piętno i wymusiło zmiany moralne i życiowe. Bardzo podobało mi się, że cała akcja „odnajdywania się w świecie po” była logicznie rozpisana i zaplanowana, a postacie miały realne problemy.

Minusem dla mnie był ...

× 2 | link |
BO
@booksandria
2024-09-02
8 /10

"Dzień Tryfidów" to powieść, która mimo tego, że ma już swoje lata, zestarzała się naprawdę dobrze. Autor bardzo umiejętnie operuje słowem, tworząc niesamowity klimat już od pierwszych stron. Choć niejednokrotnie budził we mnie grozę, to też przyciągał po więcej.

Przedstawiono tu intrygującą wizję - niemal cała ludzkość utraciła wzrok, tylko nieliczni go zachowali (w tym nasz główny bohater), a społeczeństwo (tutaj w wielkiej Brytanii) musi odnaleźć się w nowej rzeczywistości. Jak można się spodziewać - nie wszystkim się to udaje. Są tacy, którzy nie mogą pogodzić się z nowymi warunkami, są tacy, którzy padają ofiarą innych, a czasem obłędu.

Na dodatek, jakby tego było mało, tajemnicze i inteligentne rośliny wyczuwają, że osłabiona ludzkość nie jest w stanie ich kontrolować tak jak dawniej, więc wyruszają na żer... Gdyż wcale nie są to milutkie roślinki. Tryfidy posiadają silną truciznę, którą kierują w stron twarzy człowieka, by jak najszybciej go obezwładnić.

No i właśnie to tytułowe tryfidy były elementem, od którego najczęściej powiewało mi grozą 😅

Bardzo podobało mi się to jak autor przedstawił nam swoją historię. Z jednej strony jest to indywidualna wędrówka głównego bohatera po nowej rzeczywistości, ale z drugiej przedstawiony został też ogólny obraz nowo powstałych społeczności i ich sposobów na radzenie sobie z katastrofą.

Jedyne co mi przeszkadzało to wymienione na początku przyczyny tejże katastrofy, wydawały mi się...

× 1 | link |
@frodo
2008-10-19
10 /10
Przeczytane

Kolejny klasyk SF. Ciekawie opisana agresja na ziemię obcej formy życia. Podoba mi się również staruteńka ekranizacja tej powieści.

| link |
@grozobooki
2024-08-12
5 /10
Przeczytane gatunkowy miszmasz
@MichalL
2024-11-09
7 /10
Przeczytane Posiadam 2024
@Marzenn
2024-09-29
7 /10
Przeczytane
@WystukaneRecenzje
2024-06-05
6 /10
@BagatElka
2024-08-07
7 /10
Przeczytane 📚 Posiadam 2024
@Airain
2021-10-11
7 /10
Przeczytane
JO
@joonileon
2020-05-04
7 /10
Przeczytane
@Asamitt
2020-03-29
7 /10
Przeczytane Dystopia/Antyutopia/Postapokalipsa Fantastyka/Fantasy/Paranormal
@Oktaryna
@Oktaryna
2020-02-26
8 /10
Przeczytane 2016
@eR_
2019-12-19
10 /10
Przeczytane
@ryszpak
2019-12-01
8 /10
Przeczytane Książki młodości
@MgorzataM
2019-11-18
10 /10
Przeczytane A: Posiadam Y: 2015 i wcześniejsze eony
Zaloguj się aby zobaczyć więcej

Cytaty z książki

O nie! Książka Dzień tryfidów. czuje się pominięta, bo nikt nie dodał jeszcze do niej cytatu. Może jej pomożesz i dodasz jakiś?
Dodaj cytat