To był mój pierwszy raz, kiedy czytałam książkę-lecz jednakowo czułam się z tym dziwnie. Myśl, że to wszystko napisała osoba, która żyła i wtedy nawet nie do pomyślenia dla niej było, że ktoś kiedyś przeczyta jej dziennik-jest niesamowita. Wtedy jedyne, o czym myślała, to aby nikt nie przeczytał jej myśli spisanych na papier, ponieważ ten kawałek papieru był jej powiernikiem.
W książce możemy przeczytać jej zapiski z lat 1939 - 1943. Czytałam tę pozycję jednym ciągiem i niezwykłe było, jak można zobaczyć zmianę myślenia, priorytetów i problemów dziewczyny. Z rok na rok staje się starsza i do jej życia dochodzą nowe problemy. Na dodatek wojna psuje jej wszystkie plany i rujnuje życie.
Zagłębiamy się w myśli i uczucia prawdziwego człowieka. Trudno jest oceniać taką książkę, ponieważ to jednak jest w pewnym sensie “naruszenie” prywatności. Jedynie dzięki siostrze Reni, która odzyskując jej zapiski pozwoliła nam poznać dogłębnie życie swojej siostry, możliwe było spojrzenie na czas wojny, nie tylko z perspektywy ciągłego strachu.
Większa część dziennika jest poświęcona problemom miłosnym, które przeżywa Renia. Możemy zobaczyć, jak dziewczyna zakochuje się w Zygu i jak z czasem to uczucie się rozrasta. Jednak nie wszystko jest idealne. Jest nastolatką w bardzo trudnych czasach. Niestety, nie ma też przy niej mamy, za którą dziewczyna bardzo mocno tęskni. Widać, że bardzo potrzebowała matczynej miłości i uwagi, ale przez ówczesną sytuację nie było to możliwe. Renia...