Opinia na temat książki Dziewczyna, która igrała z ogniem

Co tu pisać, skoro opinię zamieściło już ponad 1700 osób? Że wciągająca? Niesamowita? Itp? To wiadomo. Więc krótko.
1. Ani lepsza, ani gorsza od pierwszej części. Tak samo doskonała.
2. Gdybym się chciała do czegoś przyczepić, to nie mam do czego, bo akcja mnie tak wciągnęła, że zapomniałam zauważyć.
3. Zakręcona Salander - tajemnicza hakerka, klientka Ikei, przyciągająca czytelnika. Bohaterka w stylu „Zabili go i uciekł ”, tym razem dosłownie. Chyba musi mieć jakieś nieziemskie super-moce. Zaraz, zaraz… Salander to pewnie współczesny Superhero, jak Batman, Superman, czy Wonder Woman.
4. Ostatnia scena nieprawdopodobna? Jak to nie? Dla Superbohatera?