Opinia na temat książki Echo man

"Echo Man" ☠️ to pozycja, która zachwyciła wielu czytelników. Czy zaliczam się do tego grona?
Na początku powieść czytało mi się topornie. Nie mogłam się wczuć w pióro autorki, które według mnie było chaotyczne. Nie rozumiałam wielu wtrąceń, przeskoków w narracji i ogółem lektura zaczynała mnie męczyć. I wtedy zaskoczyło! Pod koniec wprawdzie, ale nie mogłam się oderwać.
Powiem szczerze, że sceny tutaj były tak drastyczne i brutalne, że zbierało mi się na wymioty… to było dla mnie za wiele. A musicie wiedzieć, że nigdy tak nie mam. Mogę czytać o najokropniejszych wyczynach, a kompletnie nic mi się nie dzieje. Ale tutaj… no nie mogłam. Dlatego zaznaczam, że książka jest mocna.
Rozmawiałam z kumpelą, która też niedawno skończyła czytać tę książkę i ona powiedziała mi coś, z czym się w stu procentach zgadzam. Mianowicie, że Holland tak bardzo skupiła się na tych scenach, aby zszokować, że zapomniała o tym, że książka powinna być realna.
No i niestety. Tu przechodzimy do sedna 👉 nie była.
Nie będę spojlerować, ale było tutaj tak wiele nierealnych wątków, że aż boli. A samo zakończenie jest po prostu moim zdaniem niemożliwe w prawdziwym życiu. I nie chodzi mi o to, co się okazało, choć to też mnie nie przekonuje do końca. Lecz o pewne aspekty, kierujące wyborami jednego z bohaterów. Jeśli ktoś przeczytał i jest ciekawy o co mi chodzi, zapraszam do porozmawiania na priv. Chętnie pogadam o tej powieści 💬
Czasami mam wrażenie, że coraz bardziej reklamowane i zachwalane książki, do mnie nie przemawiają. I niestety rozczarowują. Wiem, że tak bywa, ale u mnie jest tak ostatnio co chwilę.
Podsumowując, dobra, ale nierealna książka, ze zbyt wieloma scenami, które były bardzo dobitnie opisane.
5/10
@znosem.wksiazce