Młodzi od zawsze chcieli zmieniać świat, wcielać w życie swoje ideały, musieli wyraźnie zaznaczyć swoją obecność. Konflikt pokoleń, podważanie autorytetów starszych, bunt to nieodzowne elementy dorastania, nawet wskazane przy zachowaniu odpowiednich granic... No właśnie – granica – dziś to słowo w świadomości młodych nic już nie znaczy. Trzeba być prowokująco ubranym, uczesanym, a wyobraźnia podpowiada najdziwniejsze sposoby na przyozdabianie ciała. Ale moda to jeszcze nie wszystko! Rozrywka i zabawa kiedyś kojarzyły się z ciszą i spokojem. Teraz wszystkim potrzeba końskich dawek adrenaliny, dlatego rzucają się z mostów na linie, przeskakują rozmaite urbanistyczne obiekty, spływają wartkimi nurtami rzek w lichych łupinkach, słowem... relaksują się. Ciało już przekroczyło wszelkie granice, w powietrzu, na lądzie i w wodzie, a co w takim razie z duchem? O tym też pomyślano, w grach komputerowych, oczywiście dla fanu, siecze się bez opamiętania, kogo tylko się zechce, dostaje się drugie życie, przecież zabawa dopiero się rozkręca. Muzyka musi być głośna, mile widziana psychodeliczność, wszak dobry meloman, to meloman w transie itd., itd. Trochę tu żartu, trochę ironii, ale autorowi tej książki naprawdę nie chodzi o to, by wykpić oryginalność, inwencję czy odwagę, to przyjaciel młodzieży, zna ją doskonale i szczerze pragnie jej dobra, nikogo nie oskarża, szanuje poglądy innych. Zależy mu na szczęściu młodych, dlatego podpowiada, jak nie dać się zniewolić modom, jak pozostać sobą, jak wybierać ekstremalne... ale dobro, no bo skoro już musi być ekstremalnie.