„Mnie zależy na ustaleniu kilku tylko przykładów, w których objawy występujące u żywicieli można z dużą pewnością potraktować jako przystosowanie pasożyta. Należy do nich syndrom Piotrusia Pana, charakteryzujący się niechęcią do stania się dorosłym, jaki zaobserwowano u larw Tribolium znajdujących się pod działaniem hormonu juwenilnego produkowanego przez pasożytnicze pierwotniaki. W przypadku takich niewątpliwych przystosować moje wnioski nie mają charakteru spekulacji. Jeśli fizjologiczne lub behawioralne cechy gospodarza są adaptacjami pasożyta, pasożyt musi (lub musiał) posiadać geny modyfikujące cechy żywiciela. Rozszerzony fenotyp rozciąga się poza ciało, a którym zlokalizowane są te geny, i sięga żywych tkanek innego organizmu”.
„Fenotyp rozszerzony” to dzieło klasyczne. Powstałe na początku lat osiemdziesiątych XX wieku jako kontynuacja słynnego „Samolubnego genu” jest, zdaniem samego autora, jego najciekawszą próbą nowego s...
Klasyka biologii ewolucyjnej. Dla miłośników Dawkinsa rzecz obowiązkowa.