Opowieść 21-letniego gimnazjalisty, który zostając sobie od czasu do czasu na drugi rok w tej samej klasie, leniwie idzie przez życie w przekonaniu, że "człowiekowi niewiele trzeba do szczęścia, wystarczy jakieś schowanko, dobra trawka, rozmowa z samym sobą i obietnica, że wszystko zostanie tak jak jest". A ponieważ taka egzystencja kojarzy mu się z beztroską, radością i dobrym samopoczuciem, najchętniej już do jej końca pozostałby "zawodowym" gimnazjalistą. Przecież do świata dorosłych wprowadzają się tylko ci, co mają nie po kolei w głowie.