/dafc38c6f3587d47653de7974dad5f98/n/fugazi)
Nazywam się Marcin Bałczewski. No, nie do końca. Znaczy się: tak, Marcin Bałczewski, ale nie tylko. Trzeba to zrozumieć. Nie jest to wcale dziwne, śmieszne czy głupie. Urodziłem się 26 stycznia 1981 roku w łódzkim szpitalu imienia Heleny Wolf. Szpital już nie istnieje. To jest w stu procentach autentyczne stwierdzenie. Można to sprawdzić. Wygooglować. Nie istnieje. To ważne, jednak nie teraz. Teraz ważna jest wyłącznie autentyczność każdego ze stwierdzeń. Urodziłem się, ale nie w całości. Byłem tylko głową. Głową małego, niebieskookiego dziecka.
– Jaka ładna głowa – mawiały pielęgniarki.
– Jaki podobny do tatusia – dodawały, widząc mojego tatę.
– Szkoda, że tylko głowa – wzdychała mama. – No ale trudno, dobrze że chociaż głowa.
(fragment książki)
/b9deaff6c0201622d0e37ef024007f0d/n/marcin-balczewski)
/o-515200/n/malone)
/o-1275779/n/2008-antologia-wspolczesnych-polskich-opowiadan)
/ae906207-6fbc-4006-a772-bde40ff840b7/n/2014-antologia-wspolczesnych-polskich-opowiadan)
/o-9788363316419/n/eva-morales-de-nacho-lima)
/dafc38c6f3587d47653de7974dad5f98/n/fugazi)
/e78b9ed403cf118412fcf4e6e11b3668/n/walce-wolne-walce-szybkie)
/5cc9a04d3a51005e123d52d87f23fde0/n/hajs)
/652f131ae5c1dd8f8b339a99777e2848/n/kobylka-apokalipsy)
/4819ef65e0ef6491196501a2917449ca/n/zabiegi)
/b28851495ce26407aeb02ef7a48a0ea5/n/cale-zycie-z-moim-ojcem)
/687884ba6adfcf68a5a3bc3705da7f8b/n/las-wieloryb)
