Opinia na temat książki Garść popiołu

@gala26 @gala26 · 2019-11-30 14:38:08
Przeczytane 2018 Thriller, sensacja, kryminał Wypożyczone z biblioteki
„ Garść popiołu „, to jedna z tych książek, które mają niezły potencjał. Już sam początek jest intrygujący , bo opowieść zaczyna się od tajemniczego pogrzebu a następnie mamy trupa w szkole. W schowku współpracownicy znajdują ciało powieszonego nauczyciela. Organy ścigania nie widząc w tej śmierci nic nadzwyczajnego uznają, że denat sam odebrał sobie życie. Jedynie przyjaciel zmarłego nie wierzy w samobójstwo , postanawia przy pomocy pięknej policjantki i bystrej redaktorki przeprowadzić prywatne śledztwo i wyjaśnić okoliczności tajemniczej śmierci. Jak się później okazuje całe grono pedagogiczne ma coś na sumieniu i powody by nie ułatwiać dochodzenia. Brzmi nieźle, ale książka wywołała we mnie zaledwie letnie uczucia. Z dobrą książką jest jak z miłością albo jest chemia albo jej nie ma, a tu jej nie było. Po dość sugestywnym opisie na okładce spodziewałam się rasowego kryminału, porywającej akcji. No cóż oczekiwałam dużo a wyszło jak zwykle, czyli przeciętnie. Historia zawarta w książce nie należy do krótkich i prostych a opisy ciągnące się przez dziesięć stron oraz mnóstwo metafor nie umilały mi jakoś czytania. Istota śledztwa tonie zasypana zbędnymi opisami sytuacji i postaci, które są nijakie. Pomysł na książkę niezły przypominający mi trochę serial „ Belfer „, znalazłoby się tu kilka podobieństw. Akcja powieści podobnie jak w „ Belfrze „ dzieje się w szkole średniej, prowadzącym śledztwo jest nauczyciel i znajdą się też powiązania z ludźmi, którzy prowadzą szemrane interesy, ale na tym koniec. Scenariusz serialu jest majstersztykiem natomiast „ Garść popiołu „ nie wyróżnia się niczym specjalnym. Kryminał, jakich wiele. Nie doświadczyłam skrajnych emocji i nic we mnie nie wywołało burzy uczuć. Autor tak skonstruował powieść, że na stawiane pytania za chwilę udziela odpowiedzi nie zostawiając marginesu na moje własne hipotezy. Główny bohater, heros a raczej były komandos niewielkiej postury z niespotykanym instynktem nie pozwolił mi wcielić się w rolę detektywa. Ze swoimi przemyśleniami odebrał szansę na jakiekolwiek poszlaki i domysły. Na domiar wszystkiego swoim urokiem osobistym sprawiał, że wszystkie kobiety od nastolatek do leciwych dam koniecznie chciały pójść z nim do łóżka. Aż nie do wiary, że akcja została rozpisana na cztery dni w ciągu, których tyle się dzieje, że miałam wrażenie, iż czas jest z gumy. To były długie cztery dni.
Autor w udzielonym wywiadzie przyznaje, że pisarzem został, bo miał wieczorami dużo wolnego czasu, więc wpadł na pomysł, aby go wykorzystać na pisanie książek. Nie stara wpasować się w żaden konkretny gatunek, gdyż na rynku jest mnóstwo książek z pogranicza kryminału i sensacji a jak każdy pisarz chce się wyróżnić czymś oryginalnym. Czy mu się udało? Po lekturze jednej książki trudno mi ocenić styl pisania autora. Wiem tylko, że nie jest to jego debiut i chociażby z tego powodu ma się prawo oczekiwać więcej.

Powieść Wojciecha Wójcika jeżeli nie będzie się miało zbyt wygórowanych oczekiwań, można śmiało polecić na lato. Nie jest to najlepszy kryminał, ale w miarę dobrze skonstruowany i na tyle wzbudza zaciekawienie, że można względnie bezboleśnie przebrnąć te prawie sześćset stron
Ocena:
Data przeczytania: 2018-07-11
× 1 Polub, jeżeli spodobała Ci się ta opinia!
Garść popiołu
Garść popiołu
Wojciech Wójcik
7.5/10

Jeden tajemniczy telefon rozpoczyna koszmarną wyprawę w przeszłość Podczas zebrania rady pedagogicznej ktoś odkrywa zwłoki nauczyciela geografii. Policja podejrzewa samobójstwo, ale nie wszyscy w ...

Komentarze

Pozostałe opinie

Wielowątkowa powieść kryminalna połączona ze tajemnicą sprzed lat. Rzetelnie poprowadzona fabuła, chociaż momentami nieco przegadana i ckliwa. Całość spójna.

Na początku był chaos i dokładnie tak samo jest w książce „Garść popiołu” Wojciecha Wójcika. Dosłownie. Autor nie szczędzi czytelnika i dość szybko wprowadza naprawdę sporą ilość bohaterów. Oczywiście...

@MariDa@MariDa
© 2007 - 2024 nakanapie.pl