Problemy spotykają każdego z nas. Już od najmłodszych lat zmagamy się z pierwszymi przeciwnościami losu. Szkoła jest miejscem, które ma kształcić dzieci, ale to właśnie w niej pojawiają się pierwsze problemy i ciężkie sytuacje. Tak samo było z Hope, którą w szkole spotkało wiele złego. Szykanowana przez rówieśników została pozostawiona sama sobie z problemami, które zdecydowanie ją przerosły. Choroba ojca sprawia, że przeprowadzają się. Kiedy Hope zmienia szkołę, pojawia się nadzieja na lepsze życie. Poznaje nowych znajomych, a nawet przyciąga uwagę przystojnych kolegów, którzy walczą o jej względny. Hope po raz kolejny próbuje się odnaleźć w nowej rzeczywistości, która jednak nie jest tak dobra, jak początkowo się jej wydawało.
Hope to bohaterka, która, wydawać by się mogło, jest silną osobą. Zmierza się z szeregiem problemów rodzinnych czy szkolnych, a także pracuje. Jednak szykanowanie w szkole łamie ją psychicznie. Mimo swojej ciężkiej sytuacji nie zarzeka na warunki w jakich życie, a dodatkowo pracuje by pomóc ojcu. Postać nie jest wykreowana na typową nastolatkę .
Książkę uważam za udany debiut autorki, która mimo młodego wieku ma swój, bardzo dobry styl pisania. Powieść czyta się bardzo dobrze. Inspiracja prawdziwymi wydarzeniami dodaje autentyczności fabule. Jednak kumulacja negatywnych zdarzeń w życiu Hope jest wręcz niewiarygodna. Stanowczo za dużo się dzieje. Szykanowanie w szkole, choroba ojca, owiana tajemnicą śmierć matki czy próba gwałtu to bardzo wiele jak na jedną osobę. Zapewne przedstawienie tych wszystkich wydarzeń miało pokazać trudy życia codziennego młodej dziewczyny, jednak nagromadzenie ich w dość krótkim czasie daje niewiarygodny efekt. Moim zdaniem lektura decydowanie dla młodszego pokolenia. Być może uświadomi części osób jak okrutne może być życie, a naśmiewanie się z innych i ocenianie, to zachowania, które mogą doprowadzić do tragedii. Książka daje do myślenia.