Opinia na temat książki Halt. Zapiski z domu trzeźwienia

@zaczytanababka @zaczytanababka · 2021-03-26 19:13:03
„HALT. Zapiski z domu trzeźwienia” ten tytuł mówi wszystko. Alkoholizm to jeden z największych problemów naszych czasów, a mimo to nadal temat tabu. Często się zdarza, że gdy w otoczeniu pojawia się osoba z problemem alkoholowym nie wiemy jak się zachować. Unikamy tematu, lekceważymy, a nawet obracamy wszystko w żart i kwitujemy z uśmiechem na ustach „będzie o czym dzieciom opowiadać”.

Niestety, prawda jest taka, że alkoholizm jest chorobą, a do tego chorobą nieuleczalną. A konsekwencje ponosi nie tylko osoba uzależniona, ale też jego najbliżsi. Jak pisze autor proces uleczania nigdy się nie kończy. To nie jest tak, że wytrzymamy bez alkoholu miesiąc, dwa, pół roku i jesteśmy zdrowi. Jeśli ktoś raz przekroczy pewną granicę już nie ma odwrotu.

Abstynencja to tylko zawieszenie rozwoju choroby i nie powoduje jej „wycofania się”.

Człowiek uzależniony jest bezsilny w starciu z alkoholem. Już jego mała ilość może doprowadzić do tego, że chęć napicia się będzie silniejsza niż wszelkie postanowienia.

Ostatnią osobą, której w kwestii spożywania alkoholu możesz zaufać, jesteś ty sam.

W książce znajdziemy m. in. informacje na temat skutków nadużywania alkoholu. Myślę, że każdy znalazł się kiedyś w towarzystwie osoby, która nadużyła tego środka, więc zdajemy sobie sprawę z takich skutków jak utrudnienie w wysławianiu się, problemy z koncentracją, z zachowaniem równowagi, czasem nawet z nieoczekiwanym wybuchem agresji. Ale skutki długotrwałego spożywania alkoholu mają zatrważający wpływ na organizm i narządy wewnętrzne. Niektóre dolegliwości ustąpią, jednak pewnych szkód nie da się już nigdy naprawić.

A co z okazjonalnym sięganie po trunki z procentem? Zdarza się, że takie weekendowe wypicie kilku piw czy drinków tłumaczymy sobie tym, że mieliśmy ciężki tydzień w pracy, a jest weekend, to odrobina relaksu jeszcze nikomu nie zaszkodziła. Przecież nie ma nic złego w tym, że wypiję sobie kieliszek wina albo i dwa, prawda? Albo, jak co tydzień, spotkamy się ze znajomymi na piwku, żeby się odstresować i miło spędzić czas… Co w tym złego?

Niby nic. A jednak, nasz organizm przy regularnym piciu po prostu się przyzwyczaja i nasza tolerancja na jego spożycie się zwiększa. A co za tym idzie stopniowo pijemy coraz więcej. Niestety u niektórych konsekwencje mogą być tragiczne i negatywnie wpłynąć na ich życie oraz na życie ich bliskich.
Trochę przeraża mnie podejście społeczeństwa do alkoholu. Niby są organizowane różne kampanie i coraz więcej się mówi na ten temat, świadomość społeczeństwa powinna być duża. Ale ilość spożywanego przez Polaków alkoholu nie maleje.
Co mnie najbardziej wkurza?Gdy ludzie nie rozumieją słowa „nie”, gdy ktoś odmawia alkoholu. Standardowe hasło „jak to, ze mną nie wypijesz?”, albo „raz nie zawsze”. Tylko, że to raz nie zawsze okazuje się być częściej niż powinno. Nieważne czy jest to impreza wśród znajomych, spotkanie rodzinne czy impreza służbowa. Sama nie raz byłam świadkiem, gdy taki „nieszczęśnik” zamiast miło spędzać czas co chwilę musiał się tłumaczyć i po raz kolejny odmawiać spożycia procentów.
Uważam, że każdej osobie, która wstaje codziennie i ma siłę walczyć z chorobą należą się słowa wsparcia i uznania. Trzeba mieć wielką odwagę, aby się do problemu. A tym bardziej, jeśli mówi o tym publicznie.
Za możliwość przeczytania książki dziękuję autorowi i @wilkvirginia, która zorganizowała #booktour 🙂

Ocena:
Polub, jeżeli spodobała Ci się ta opinia!
Halt. Zapiski z domu trzeźwienia
2 wydania
Halt. Zapiski z domu trzeźwienia
Jakub Zając
8.4/10

Halt. Zapiski z domu zdrowienia to książka niezwykła. Mówiąc o niej „studium alkoholizmu”, na pewno nie miniemy się z prawdą. Pozostanie w nas jednak uczucie, jakbyśmy zbyt łatwo pozbyli się problemu...

Komentarze

Pozostałe opinie

„Każdy ma takie mądrości życiowe, jakie zasady, które zdecydował się złamać”. Czasami po prostu trzeba wyjść ze swoje strefy komfortu, chociaż takie „spacery” potrafią zaboleć, zawieść, zawstydzić, ...

Szczerze powiem, że bałam się tej książki. I jej zawartości. Jestem DDA. Teraz już żyje po swojemu, "uwolniłam się" i przez całą lekturę, próbowałam znaleźć wytłumaczenie i zrozumienie dla uzależnion...

„Halt. Zapiski z domu trzeźwienia” to niezwykle szczera, do bólu prawdziwa i bardzo wartościowa książka. Ale to nie tylko zapiski z tytułowego domu trzeźwienia. Sporo w niej z poradnika co jak dla mn...

Hungry (głodny) Angry (gniewny) Lonely (samotny) Tired (zmęczony) Teraz wiem, jak ciężko jest się uwolnić od choroby alkoholowej, jak dużo wyrzeczeń, wysiłku oraz mobilizacji trzeba w to włożyć. ...

© 2007 - 2024 nakanapie.pl