Myślę, że niektóre bajki są nieprzetłumaczalne na język polski, a w każdym razie dużo tracą ze swojego uroku. Niestety tak jest w przypadku tej książeczki. Podziwiam tłumacza Marcina Mortkę, któremu nawet udało się stworzyć rymy pasujące do ilustracji.
Kot nakazuje żabie usiąść na pniaku, ale żabie to nie pasuje i chce innego miejsca do siedzenia. Kot wyjaśnia żabie, na czym siedzą poszczególne zwierzęta i tak kot siedzi na wycieraczce (a cat on a mat), lew na żelazku ( a lion on a iron), papugi na marchewkach (parrots on carrots), a maskonury na muffinkach (puffina on muffins). Wyliczanka jest dość długa i oparta na dżwiękopodobnych lub rymowanych słowach. Niestety nie da się tego oddać w języku polskim i brzmi ona surrealistycznie. Jednak mojej Wnuczce się podobała, bawiła się przednie i prosiła o kolejne przeczytanie bajki. Wspaniałe ilustracje Jima Fielda zachwyciły i Babcię.
Jak widać Babcia, nie wie, co podoba się prawie trzylatkom i z czego się śmieją.😜