Dnia 28 czerwca 1491 urodził się Henryk VIII, król Anglii, twórca i pierwsza głowa Kościoła anglikańskiego. Przyszły władca Anglii był trzecim dzieckiem króla Anglii Henryka VII. Zgodnie z dynastyczną zasadą, miał niewielkie szanse na tron. Jednak jego starszy brat, Artur zmarł tuż po ślubie. Po bracie Henryk przejął nie tylko tytuł pretendenta, ale i żonę, Katarzynę Aragońską. Anglii bardzo zależało na tym małżeństwie, bo wiązało wówczas mało znaczące wyspiarskie państwo na obrzeżach Europy z jedną z największych ówczesnych potęg Starego Kontynentu.
Wśród biografistyki literackiej niniejsza książka o Henryku VIII, wyróżnia się maestrią języka, potoczystością stylu i pasją w relacjonowaniu historii. Autor, Francis Hackett napisał: "Chciałbym zaznaczyć, że nie wymyślałem dialogów. Dzięki zdumiewająco kompletnej korespondencji dyplomatycznej [przeszło dwadzieścia tysięcy gęsto zadrukowanych stronic] mogłem się trzymać dokumentów, a mimo to przytaczać bezpośrednie rozmowy. Źródła są tak bogate, że prawie niemożliwe do wyczerpania. Wczuć się w daną epokę, puścić wodze wyobraźni i intuicji, dać sugestię życia – oto zadanie psychohistoryka. Ale ponieważ najżywszy nawet obraz nie usprawiedliwia nieścisłości faktów, starałem się przeto oprzeć te dzieje w całości na materiale dostarczonym przez bezinteresowną prace całej rzeszy uczonych, do których - o ile chodzi o fakty - należy ostatnie słowo".
Wśród biografistyki literackiej niniejsza książka o Henryku VIII, wyróżnia się maestrią języka, potoczystością stylu i pasją w relacjonowaniu historii. Autor, Francis Hackett napisał: "Chciałbym zaznaczyć, że nie wymyślałem dialogów. Dzięki zdumiewająco kompletnej korespondencji dyplomatycznej [przeszło dwadzieścia tysięcy gęsto zadrukowanych stronic] mogłem się trzymać dokumentów, a mimo to przytaczać bezpośrednie rozmowy. Źródła są tak bogate, że prawie niemożliwe do wyczerpania. Wczuć się w daną epokę, puścić wodze wyobraźni i intuicji, dać sugestię życia – oto zadanie psychohistoryka. Ale ponieważ najżywszy nawet obraz nie usprawiedliwia nieścisłości faktów, starałem się przeto oprzeć te dzieje w całości na materiale dostarczonym przez bezinteresowną prace całej rzeszy uczonych, do których - o ile chodzi o fakty - należy ostatnie słowo".