Przyszedł ten wieczór. Zimne światło księżyca, delikatnie sącząca się muzyka klasyczna gdzieś w tle. To idealny nastrój, prawda? Skarbiemój „Historia Lisey” była jedyną książką na mojej półce S. Kinga, której dotąd nie przeczytałam. Uznałam więc, że teraz przy sprzyjających warunkach nadszedł jej czas. Całości dopełniła ciekawość. Co jest taki... Recenzja książki Historia Lisey cz.2