Przyszedł ten wieczór.
Zimne światło księżyca, delikatnie sącząca się muzyka klasyczna gdzieś w tle. To idealny nastrój, prawda?
Skarbiemój
„Historia Lisey” była jedyną książką na mojej półce S. Kinga, której dotąd nie przeczytałam. Uznałam więc, że teraz przy sprzyjających warunkach nadszedł jej czas. Całości dopełniła ciekawość. Co jest takiego w tej książce, że sam autor uznał ją za swoją ulubioną?
Pierwsze strofy zdawały się mnie nie przekonywać do siebie...
I nagle,
Zaczęła mnie wciągać, coraz bardziej pochłaniać... powoli. Jakąż mroczną tajemnicę może ukrywać niebieskooka lalunia Lisey? Cóż może chować się za fioletową zasłoną?
Cicho, zamknij się. Laluniu
Zdanie po zdaniu, strona po stronie zaczęłam wgryzać się w historię pisarza Scota Landona i jego żony, raczej wdowy..
Nagrodą był pocałunek tatusia.
Dwa lata po śmierci męża Lisey postanawia ostatecznie uporządkować jego rzeczy. Nie jest to łatwe zadanie ponieważ Scott był sławnym pisarzem i bardzo skomplikowanym człowiekiem.. ponadto łączyła ich bardzo, intymna a czasem nawet mroczna więź.
Jak bardzo skomplikowany może być umysł pisarza? Skąd czerpie on inspirację do swoich bestsellerów? S. King, mistrz gatunku powoli odkrywa przed nami umysł Scotta poprzez wspomnienia. Tak, w tej książce czasoprzestrzeń się zagina. Towarzyszymy głównej bohaterce podczas wędrówki przez dwa równoległe światy. Ten tu, rzeczywisty i ten kreowany we wspomnieniach… ale czy na pewno są to tylko wspomnienia? Wraz z kolejnymi stronami przekonujemy się, że fikcja literacka Landona ma swoje źródło w krwawej przeszłości ale jest miejsce w którym pisarz znajdował ukojenie, miejsce które mogło pochłonąć go żywcem lub dać mu pomysły.
Teraz nadchodzi kolej Lisey na stawienie czoła demonom męża i wyruszenie w TO miejsce.
Jak pisałam we wstępie twórczość Pana Kinga jest mi znana z kilku poprzednich książek. Wszystkie uważam za wspaniałe… natomiast do tej pory spotkałam się z klasykami horroru. Tej książki nie nazwałabym „klasycznym horrorem”. Książka niesamowicie trzyma w napięciu, tworzy swoisty klimat, wprowadza w mroczny nastrój natomiast muszę zwrócić uwagę na aspekt psychologiczny w powieści. W moim odczuciu nawet dramat psychologiczny. Dlaczego tak uważam? Pod pretekstem porządkowania dokumentów przez główną bohaterkę, King podaje nam na tacy całe spektrum emocji które niewątpliwie czuje się po stracie najbliższej osoby.
Polecam te książkę z całego serca. Wielka szkoda, że ta pozycja nie otrzymała tak dużej promocji jak inne tytuły autora.
Baf, KONIEC