Cytaty z książki "Hurra, nie jestem Bogiem!"

Dodaj nowy cytat
Wiara w odróżnieniu od religii, która jest dziedziczona, związana z tradycją i autorytetem, rodzi się przez nawrócenie. Czasami jest to nawrócenie z ateizmu albo w dzisiejszych czasach przeważnie z bezrefleksyjnej bezbożności, z ignorowania tych pytań, które ludzie automatycznie (konformistycznie, mimo woli, bezkrytycznie) wchłonęli już wcześniej z otaczającego ich środowiska. Innym rodzajem jest to nawrócenie z pewnego rodzaju neopogańskiej religijności, jakiej jest wokół nas mnóstwo, albo wyjście z tradycyjnej, odziedziczonej ludowej (raczej folklorystycznej) religijności chrześcijańskiej własnego dzieciństwa.
Prawdziwa wiara jest nieustannym zmaganiem się z naszym ja, które nawet jeśli kiedyś w jakimś momencie zostało odsunięte „z pozycji Boga”, to jednak ciągle na nowo usiłuje na tę pozycję powrócić.
Jeśli zwycięży egocentryzm, wtedy rzeczywiście jestem sam dla siebie Bogiem (niezależnie od moich poglądów na Boga).
A jeśli może niektóre rzeczy dostrzegam trochę wcześniej, niż stają się powszechnie widoczne nie ma w tym zgoła niczego nadprzyrodzonego ani niczego, czym mógłbym się pochwalić. Po tym wszystkim, co w ostatnim półwieczu dane mi było przeżyć i przeczytać, przewędrować, zobaczyć i wysłuchać, przemyśleć i przemodlić, byłoby – na opak – czymś nienaturalnym, dziwnym i zawstydzającym, gdyby nie przyniosło to żadnych owoców.
Boję się ludzi o niezachwianych przekonaniach, ponieważ czuję od nich chłód śmierci i wrogość wobec życia, wobec jego dynamiki, ciepła i różnorodności…
Dopiero gdy pozbędziemy się pewności właścicieli prawdy, gdy uświadomimy sobie, że jesteśmy w drodze, a nie u celu, nasza droga przestanie być błądzeniem w zaczarowanym kręgu beznadziejnego powtarzania.
Nie mogę, dopóki żyję na ziemi, w pełni osądzić całej prawdy o własnych czynach i słowach oraz ich skutkach, o sensie wielu moich skomplikowanych sytuacji życiowych, ponieważ zawsze było i jest w nich coś, czego nie znam lub czego nie rozumiem.
© 2007 - 2024 nakanapie.pl