,,Jestem fotografem silikonowych lalek- dodaje szybko i wyjaśnia, że chciałby, aby dzięki jego pracy ludzie zrozumieli, że mężczyzna mieszka z lalką nie tylko dla seksu. Mężczyzna mieszka z lalką, bo nie chce być sam, boi się odrzucenia i nie umie się odnaleźć w realnym świecie, w którym kobiety są tak wymagające, krytyczne i niedostępne".
Książka roztrząsa takie tematy jak: mężczyźni, którzy kochają lalki, cena dziewictwa, żony z katalogu, wdowy- kobiety niewidzialne, znikająca płeć, ile kosztuje żona, a także bogactwo różnorodności, brzydoty, dwuznaczności, obciachu, niespełnionych ambicji, intelektualnej małości i cwaniactwa. Zapewne nie wiedzieliście, że ,,dziewczęta z ludu Hmong najczęściej padają ofiarami porwań, sprzedaje się je w Chinach jako przymusowe żony kawalerów, którzy nie mogą znaleźć swoich drugich połówek"? Albo, że w parku Ludowym w Pekinie poustawiane są otwarte parasolki a na nich przyklejone kartki z ogłoszeniami matrymonialnymi? Jedni nawet przy nich siedzą i czekają, inne stoją puste. W tej pozycji przeczytamy również wyznania młodych dziewcząt, które już jako trzynastolatki były zmuszone by wyjść za mąż. One opowiadają o sobie z przejęciem i bólem, gdyż nie było tam niczego co mogły robić, a jedynie to, co musiały. Inni cieszą się, że mają silikonowe żony, gdyż nie mogą znaleźć prawdziwej kobiety, która by ich akceptowała. Cenią sobie ciszę i obecność takiej osoby.
To nie tylko suchy reportaż, choć faktycznie napisany jest aż bardzo surowo, czasem bez uczuć, lecz tylko wtedy, kiedy nie wypowiadają się prawdziwi ludzie. Czyta się ją ogromnie szybko, gdyż to, co tutaj pisze potrafi przerazić i przebudzić bardziej niż litr mocnej kawy. W niektóre rzeczy ciężko było mi uwierzyć póki ludzie, których się to tyczyło nie wypowiedzieli się sami, ze swojej perspektywy. Ogromnie polecam do przeczytania, zwłaszcza, że wewnątrz znajdziecie zwykłe i szokujące zarazem zdjęcia prawdziwego życia ludzi samotnych. Książka przeraża i fascynuje. Polecam, bo nie znajdziecie tego w telewizji...