Skończyłem czytać "Infoszok" Davida Luisa Edelmana - pierwszy tom trylogii Skok 255. Zaprezentowana w książce wizja przyszłości jest niesamowita! Myślące maszyny to zły pomysł. Przekonało się o tym kilka miliardów ludzi, którzy zginęli w "Rewolucji Autonomicznej". Minęło wiele lat zanim sytuacja zmieniła się na lepsze. Bio/Logika, wynaleziona przez Sheldona Surinę, w diametralny sposób wpłynęła na jakość życia ludzi. Wyobraźcie sobie ludzi, którzy rozwijają się wraz z nowymi odkryciami technologicznymi (modyfikacje w postaci programów zintegrowanych z organizmem są na porządku dziennym). Ciało, umysł i oprogramowanie stanowią jedność. Interesujące? Śmiem twierdzić, że bardzo. Książka wciąga od samego początku. Głównym bohaterem "Infoszoku" jest Natch - właściciel jednego z feudokorpów, zajmujący się tworzeniem programów usprawniających życie. Osoba szalona, niezwykle inteligenta, zachłanna i przebiegła. Absolutny perfekcjonista nie uznający porażek. Oczywiście nie działa sam - posiada zespół bardzo wykwalifikowanych pracowników (m.in. Horvila i Jarę). To właśnie on jest człowiekiem, który dzięki nadchodzącej Rewolucji może wpłynąć na przyszłość świata. Treść książki jest bardzo wciągająca, nie sposób oderwać się od lektury. Niekiedy jest skomplikowana i wymaga od czytelnika maksymalnej koncentracji (ja np. musiałem powtórnie czytać fragment, w którym Horvil tłumaczy zasadę działania pewnego algorytmu - jako osoba niezwiązana z programowaniem miałem spory problem ze zrozumieniem tekstu). Bardzo fajnym pomysłem było umieszczenie na końcu książki licznych dodatków (m.in. słownika, kalendarium, historii rodziny Surinów czy też informacji dotyczących feudokorporacji) - pozwala to czytelnikowi jeszcze bardziej wgłębić się w świat stworzony przez Edelmana. Końcówka książki (a w zasadzie kilka ostatnich rozdziałów) daje dobry punkt zaczepny do kontynuowania historii w kolejnym tomie. Nie mogę się doczekać, gdy w końcu dowiem się kto był odpowiedzialny za...nie, nie będę spoilował :)