Zawsze do tej książki miałam dystans. Po opisie, okładce i tytule. Ale jak byłam na morzem znalazłam targ z książkami i była po przecenie. No dobra czas się przekonać, czy jest warta kupienia. Dru Anderson. Z rodziny pozostał jej tylko ojciec, który poluje na potwory. Niedługo Dru zostanie całkiem sama. Ale co ma zrobić? Nie ma żadnych przyjaciół no, bo jak można jakiś mieć jak się jest w posiadaniu takiej tajemnicy? Ale na "szczęście" znajdzie się ktoś. Autorka wykreowała brutalny świat, z którym Dru musi sobie poradzić. Nie ma tu mdłych wątków miłosnych, a brutalnie pokazane walki. Na każdym kroku czai się zło, ale czy Dru wyjdzie z tego cało? Nie mam pojęcia dlaczego taki tytuł... Te anioły w tytule mnie odstraszyły szczerze powiem, bo mam dość czytania o nich. A okładka. Taka tajemnicza, ale jednak dziwna. Dajcie szanse tej książce, a nie pożałujecie. :)
http://pieknoczytania-recenzje.blogspot.com/