„– Chyba do reszty już oszalałaś! Siedząca za Mają i trzymająca się jej kurczowo Kazimiera wyraźnie była na skraju wytrzymałości nerwowej. – Za moment stracę wszystkie zęby. – To nimi nie kłap - mruknęła Wrzesińska, zajęta kierowaniem wielbłądem, co było tym trudniejsze, że ten postanowił nie zwracać na jej starania najmniejszej uwagi.” Po czterec... Recenzja książki Jak wykończyć teściowe