"Kaczor po pekińsku" to pełen pasji reportaż z krajów, zwanych "azjatyckimi tygrysami": Indii, Singapuru, Wietnamu i Chin. To książka o zupełnie nowej rzeczywistości globalnej, w której żyjemy już teraz, nie zdając sobie z tego sprawy. Za kilkanaście lat, kiedy brutalną walkę o nośniki energii wygra Azja, Chiny będą pierwszym, a Indie trzecim mocarstwem gospodarczym świata. Już w tej chwili większość operacji ekonomicznych na świecie odbywa się bez jakiegokolwiek udziału państw szeroko pojętego Zachodu. W podobnym trybie zapada coraz więcej globalnych decyzji politycznych. "Kaczor po pekińsku" to książka o tym, jak Zachód z protagonisty - może stać się tylko statystą globalnych rozgrywek, o tym, jak polityka Zachodu, w tym i Polski, rozmija się z nową rzeczywistością, w której dominującą rolę odgrywa Azja - kontynent rosnącego bogactwa, kontynent bez wolności; olbrzymi obszar zamieszkany przez 2/3 ludzkości, która nie zaznała ani Odrodzenia, ani Oświecenia. Zachód - cóż, zachodzi; Wschód - taka jest rzeczywistość dnia dzisiejszego - wschodzi. Zachód będzie się liczył coraz mniej, Wschód coraz bardziej. Zachód staje się przeszłością; przyszłość jest na Wschodzie. Światowe bogactwo w coraz większym stopniu wytwarzane jest na Wschodzie. Zachód jeszcze konsumuje to, co na Wschodzie wytworzono, nie zdając sobie sprawy, że tykanie zegarka przybliża go do zmierzchu. W 2020 roku Chiny będą pierwszą potęgą gospodarczą świata, angielski zacznie powoli odchodzić, a mandaryński może stać się językiem przyszłości. Jacek Pałasiński, teatrolog i dziennikarz. Przez prawie ćwierć wieku mieszkał w Rzymie, od roku - znowu w Polsce. Autor kilkunastu tysięcy artykułów i korespondencji z Włoch i 38 innych krajów świata. Jest także autorem książek "Express Méditerranée, czyli podróż po Morzu Śródziemnym i okolicach", "Wprost z oblężonej świątyni" oraz "Papież już nie umrze".