„Kadry decydują o wszystkim” to zdanie Iosifa Wissarionowicza Stalina przeszło do historii.
Na kpinę zakrawa jednak fakt, że tych właśnie kadr, w jednym z najważniejszych sektorów funkcjonowania każdego państwa – wojsku, Wódz Światowego Proletariatu pozbył się z łatwością. I to nie wysłał za granicę, jak choćby byłego Wodza Naczelnego a jednocześnie swego konkurenta o najwyższe stanowiska w kraju Trockiego, a...postawił pod murem.
Władimir Bieszanow, rosyjski pisarz z Białorusi, autor popularnych publikacji mówiących o historii drugiej wojny światowej, w kolejnej książce, którą oddajemy do rąk Państwu stawia tezę, że to właśnie brak wyszkolonych kadr był podstawową przyczyną klęsk Armii Czerwonej w pierwszych dwu latach sowieckiej Wojny Ojczyźnianej. Większość z tych co coś potrafiła, zahartowani w bojach wojny domowej dowódcy, została starta w pył w latach Wielkiego Terroru 1936 i 37 roku, na ich miejsce przyszli zaś nowi, w większości młodzi, niedoświadczeni oficerowie, wychowani i wykształceni już przez władzę sowiecką. Oduczeni od myślenia, i na tyle zastraszeni, że nawet myśl o własnej inicjatywie napawała ich strachem, w 1941 roku stawili czoła pancernym szykom Guderiana i Kleista – i wyszło tak jak musiało. Ale nie tylko Wielki terror jest tematem książki. Dowiemy się z niej w jaki sposób powstawała, jak się zmieniała, co sobą przedstawiała Armia Czerwona. Jak szkolono żołnierzy i kadrę, jak wyglądał zwykły dzień czerwonoarmisty. Doskonałym uzupełnieniem publikacji jest blok sylwetek kilkudziesięciu niezwykle barwnych postaci, legendarnych w rosji w Rosji atamanów, flagmanów, naczdiwów, komkorów, marszałków, ludzi którzy tworzyli RKKA (Robotniczo – Chłopską Armię Czerwoną).
W przygotowaniu następna książka Władimira Bieszanowa pt. "1943. Rok przełomu".
Na kpinę zakrawa jednak fakt, że tych właśnie kadr, w jednym z najważniejszych sektorów funkcjonowania każdego państwa – wojsku, Wódz Światowego Proletariatu pozbył się z łatwością. I to nie wysłał za granicę, jak choćby byłego Wodza Naczelnego a jednocześnie swego konkurenta o najwyższe stanowiska w kraju Trockiego, a...postawił pod murem.
Władimir Bieszanow, rosyjski pisarz z Białorusi, autor popularnych publikacji mówiących o historii drugiej wojny światowej, w kolejnej książce, którą oddajemy do rąk Państwu stawia tezę, że to właśnie brak wyszkolonych kadr był podstawową przyczyną klęsk Armii Czerwonej w pierwszych dwu latach sowieckiej Wojny Ojczyźnianej. Większość z tych co coś potrafiła, zahartowani w bojach wojny domowej dowódcy, została starta w pył w latach Wielkiego Terroru 1936 i 37 roku, na ich miejsce przyszli zaś nowi, w większości młodzi, niedoświadczeni oficerowie, wychowani i wykształceni już przez władzę sowiecką. Oduczeni od myślenia, i na tyle zastraszeni, że nawet myśl o własnej inicjatywie napawała ich strachem, w 1941 roku stawili czoła pancernym szykom Guderiana i Kleista – i wyszło tak jak musiało. Ale nie tylko Wielki terror jest tematem książki. Dowiemy się z niej w jaki sposób powstawała, jak się zmieniała, co sobą przedstawiała Armia Czerwona. Jak szkolono żołnierzy i kadrę, jak wyglądał zwykły dzień czerwonoarmisty. Doskonałym uzupełnieniem publikacji jest blok sylwetek kilkudziesięciu niezwykle barwnych postaci, legendarnych w rosji w Rosji atamanów, flagmanów, naczdiwów, komkorów, marszałków, ludzi którzy tworzyli RKKA (Robotniczo – Chłopską Armię Czerwoną).
W przygotowaniu następna książka Władimira Bieszanowa pt. "1943. Rok przełomu".