Opinia na temat książki Klub niewiernych

Kiedy dotarła do mnie najnowsza książka Agnieszki Lingas-Łoniewskiej i Daniela Koziarskiego, pierwsze co pomyślałam to, że jest ona ogromna. Serio! Książka jest obszerna, bo ma ponad 500 stron, a osobiście podchodzę do takich powieści nieco sceptycznie, gdyż z reguły są zwyczajnie „przegadane”, a opisy otaczającego świata zewnętrznego, aż nudzą. Jednak moje obawy szybko się rozwiały, bo Klub niewiernych nie przytłacza opisami, nie nudzi, nie rozwodzi się nad mało istotnymi rzeczami, i co ważne, nie jest kolejnym głupiutkim romansidłem, jakich wiele na rynku wydawniczym. To książka, która zwraca uwagę na istotny problem – zdrady i nawiązywanie bliższych znajomości przez Internet, które często kończą się spotkaniami w realu, a wtedy ktoś może ponieść za to najwyższą cenę.

Ta książka nie jest kolejną moralizatorską powiastką, lecz stanowi materiał do ważnych społecznych dyskusji. Nie ma wątpliwości, że to powieść intrygująca, zmuszająca do rozważań, wzbudzająca szereg emocji. Skłania do refleksji, choćby na temat, czy „wirtualny romans” też można zaliczyć do zdrady małżeńskiej? Internet ma teraz każdy: w domu, smartphonach, tabletach, laptopach, jest na wyciągnięcie ręki, a jego możliwości kuszą. Dlaczego ludzie nie doceniają tego, co dało im życie? Dlaczego ciągle chcą więcej?

„Zdrady miały swój słodko-gorzki smak, ale szybko oboje uznali je za paradoksalną konieczność warunkującą ich wspólne trwanie”.

Poruszany jest też temat zdrady małżeńskiej. Kiedy jeden z małżonków robi ze swojego związku wolną amerykankę i czyni wszystko, co mu się podoba. Po prostu zdradza na lewo i prawo, a w pewnym momencie dostrzega, że robi źle, że w domu czeka na niego ktoś, kto mu ufa. Postanawia się zmienić, przyrzeka, że to był ostatni raz! Bo w końcu kocha tylko swoją żonę, a „to” był nic nieznaczący epizod. Niestety, to złudne nadzieje. Jeżeli raz się zdradzi, to będzie i następny, bo skoro raz się udało, to czemu nie może udać się kolejny? Podobno każda późniejsza zdrada jest łatwiejsza od poprzedniej, a pokusa zbyt duża. Żona/mąż nic nie podejrzewa siedzi cicho w domu, o nic nie pyta, ale się domyśla i cierpi.


Wierność, w dobie Internetu, gdzie prawie wszystko mamy na wyciągnięcie ręki, okazuje się bardzo trudnym zadaniem do wykonania i tylko nielicznym udaje się ją dochować. Jednak należy pamiętać, iż wierność i lojalność są podstawowymi i jednocześnie najważniejszymi wartościami, bez których związek dwojga ludzi nie może istnieć.

Wybaczenie. Czy to w ogóle możliwe, aby umieć wybaczyć zdradę? Czy można o tym zapomnieć i powrócić do sytuacji sprzed? Czy można z kimś takim dalej żyć? Nie wydaje mi się, gdyż zwyczajnie zawsze będzie się to za nimi ciągnęło, jeśli nie do końca związku, to do końca życia.

Klub niewiernych dalece odbiega od utartych schematów, bo to wyjątkowo zaskakujący i mocny thriller psychologiczny z solidnie wykreowanymi bohaterami, naszkicowanymi ludzkimi dramatami i nieszablonowym seryjnym mordercą. Dostrzegalne jest, że każdy z bohaterów, jest indywidualną jednostką, która wnosi do książki wiele różnorakich emocji. A dzięki temu, że akcja powieści rozbita jest na kilka wątków, przy czym każdy z bohaterów ma prawo głosu, to my jako czytelnicy mamy okazję lepiej ich poznać i przekonać się, jakie motywy nimi kierują (Urszulkę – starą jędzę – znienawidzi chyba każdy czytelnik), oraz jak istotne były w ich przypadku wydarzenia z przeszłości, które nakierowały ich na drogę, na której znajdują się obecnie.

Klub niewiernych to prawdziwy zastrzyk wrażeń i emocji. Uwierzcie mi, ta książka zawładnie waszymi emocjami!

Rekomendacja:
Absolutnie bezkonkurencyjna! „Polecam” to za mało, aby rekomendować tę książkę.