Kocham Cię mamo

Justyna Ewelina Depta
10 /10
Ocena 10 na 10 możliwych
Na podstawie 1 oceny kanapowicza
Kocham Cię mamo
Popraw tę książkę | Dodaj inne wydanie
10 /10
Ocena 10 na 10 możliwych
Na podstawie 1 oceny kanapowicza

Opis

„Kocham Cie mamo” Justyny Eweliny Depty to powieść psychologiczna, która od początku trzyma Czytelnika w napięciu i ciekawości. Przedstawia historię dziewczyny, później kobiety, począwszy od okresu surowego i purytańskiego wychowania w domu rodzinnym, przez burzliwą i pełną zaskoczenia dorosłość, kończąc wraz ze śmiercią głównej bohaterki – Karoliny Masłowieckiej. Karolina jest szesnastoletnią dziewczyną mieszkającą w Opolu wraz z rodzicami. Rygorystyczny ojciec często lubiący zaglądać do kieliszka chciałby tylko kierować życiem córki. Dziewczyna nie może znaleźć oparcia w matce, która całkowicie podporządkowuje się woli męża. Jednak jedno przypadkowe spotkanie sprawia, że życie Karoliny całkowicie się zmienia. Milicyjne przesłuchanie, zeznania w sądzie, odejście ukochanego oraz żądny zemsty przestępca to tylko niektóre z perypetii, które spotykają główną bohaterkę. Całość prowadzi do zaskakującego zakończenia. W powieści znajdujemy krzywdę, opór, zauroczenie, dojrzałą miłość, duchowe oddanie, wiarę, akceptację bólu i cierpienia, jak i radość i apoteoza życia.
Data wydania: 2015
ISBN: 978-83-7900-366-2, 9788379003662
Wydawnictwo: Psychoskok
Stron: 223

Autor

Justyna Ewelina Depta Justyna Ewelina Depta Nazywam się Justyna Ewelina Depta. Mam 24 lata. Urodziłam się w Środzie Śląskiej i mieszkam w okolicach Wrocławia :). Skończyłam studium policealne na dwóch kierunkach: administracji i turystyki. Moja przygoda z pisaniem rozpoczęła się już w Szkole P...

Pozostałe książki:

Kocham Cię mamo Senne wskazówki
Wszystkie książki Justyna Ewelina Depta

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Moja Biblioteczka

Już przeczytana? Jak ją oceniasz?

Recenzje

Książka Kocham Cię mamo nie ma jeszcze recenzji. Znasz ją? Może napiszesz kilka słów dla innych Kanapowiczów?
️ Napisz pierwszą recenzje

Moja opinia o książce

Opinie i dyskusje

@agnieszka3211
@agnieszka3211
2015-05-20
10 /10
Przeczytane

Cytaty z książki

Zamknęłam oczy, czując w sercu nagły i gwałtowny ból. Nie byłam nawet zła. Chciałam tylko, żeby już wyszli, żeby dali mi święty spokój. Mimo faktu, że wypełniała mnie bezbrzeżna rozpacz, pustka i wszechogarniający smutek, wysiliłam się na uprzejmy ton.
Tak bardzo cieszyłam się szczęściem przyjaciółki. Widziałam w jej oczach ten charakterystyczny blask. Co z tego, że była ode mnie starsza? Co z tego, że miała ponad trzydzieści lat? Na prawdziwą miłość nigdy nie jest za późno, jednak ja z każdym mijającym dniem zdawałam sobie sprawę z tego, że mój limit prawdziwej miłości już niestety się wyczerpał. Skąd mogłam wiedzieć, że właśnie wtedy, gdy zakochani wyjadą w podróż poślubną stanie się coś, co wpłynie na decyzję mojego życia i stanie się moim prawdziwym powołaniem? Pamiętam ten dzień, jakby to było wczoraj. Padał deszcz, na dworze okropnie wiało, a ja siedziałam w swoim gabinecie na tyłach salonu, gdy ktoś zapukał do drzwi. Zaskoczona podniosłam głowę i zdziwiona zmarszczyłam brwi. Zobaczyłam, że przez drzwi wychyla się starsza kobieta w habicie.
No co?! Ulotna chwila?! Wielka miłość?! A może… - zmrużyła podejrzliwie oczy - … on cię zgwałcił? Nie wiem, jakim cudem udało mi się wtedy roześmiać. To przypuszczenie było tak absurdalne, że nie mogłam się powstrzymać. - A więc to prawda – mama opacznie zrozumiała moją reakcję. Była autentycznie przerażona. – Idę na milicję – już chciała mnie wyminąć i pójść po płaszcz, kiedy gwałtownie złapałam ją za rękę.
Czy to możliwe? – to pytanie nieustannie przesuwało się przez jego myśli – Czy to możliwe, że aż tak się pomyliłem? Spojrzał na zegarek. Wskazówki nieustannie przesuwały się do przodu i wskazywały już drugą w nocy. Stopniowo zaczynały go dręczyć wyrzuty sumienia. - Jak mogłem ją tak zranić? – wyrzucał sobie w duchu, wspominając ich pierwszą i ostatnią zarazem rozmowę – Przecież mówiła prawdę. Jego wzrok znów padł na leżący na stole rękopis. Przyciągał go. Wabił. Jak zaczarowany zdusił w popielniczce niedopałek i powrócił do czytania… chociaż doskonale wiedział, że część tej niesamowitej i smutnej historii była całkowicie jego winą.
Dodaj cytat