Cytaty z książki "Konklawe"

Dodaj nowy cytat
- Powiedzcie im, że opowiadam się za tym wszystkim, co on zwalcza. Szczerze wierzy w to, co mówi, ale są to piramidalne bzdury. Nigdy nie wrócimy do czasów łacińskiej liturgii, do księży, którzy odprawiają mszę odwróceni plecami do wiernych i do rodzin z dziesięciorgiem dzieci, bo mama i tato nie wiedzieli, jak temu zaradzić. To była podła, opresyjna epoka i powinniśmy się cieszyć, że minęła. Powiedzcie im, że opowiadam się za respektowaniem innych wierzeń i za tolerowaniem różnych poglądów w obrębie Kościoła. Powiedzcie im, że moim zdaniem biskupi powinni mieć większą władzę, a kobiety powinny odgrywać większą rolę w Kurii...
Nikt, kto słucha swojego sumienia, nie postępuje źle.
Wiara każdego z nas bywa poddawana próbie, dziekanie. Wszyscy się potykamy. Lecz chrześcijaństwo jest przede wszystkim religią wybaczenia. Czy nie to było sednem twojego kazania?
- Zgadza się, wybaczenia. Ale również tolerancji.
Powietrze Rzymu było wilgotne i ciepłe, choć czuł już pierwsze zapowiedzi jesiennych chłodów. Siąpił lekki deszcz.
Surowe, aseptyczne wnętrze budynku przywodziło na myśl prywatną klinikę. W wyłożonym białym marmurem holu stało kilkunastu zdezorientowanych księży, trzech w szlafrokach, zupełnie jakby obudził ich alarm przeciwpożarowy i nie wiedzieli jak się zachować.
Lomeli nie zwykł oglądać Ojca Świętego bez okularów. Leżały na szafce nocnej, obok sfatygowanego podróżnego budzika. Oprawki pozostawiły czerwone ślady po obu stronach nosa.
Papiestwo jest ciężkim brzemieniem. Ludziom trzeba o tym przypominać.
Zawodzenie syren powoli cichło w oddali.
Odgrodzeni sznurem dziennikarze i fotoreporterzy zaczęli krzyczeć do kardynałów, niczym turyści pragnący zwabić do siebie zwierzęta w zoo.