Cytaty z książki "Kret w Watykanie"

Do książki zostały dodane 12 cytatów przez:

@Vernau @Vernau (12)
Dodaj nowy cytat
"Nielegałowie" to jedna z najbardziej strzeżonych tajemnic wszystkich wywiadów świata. Często są to ludzie zwerbowani - tak jak bohater tej książki - we wczesnej młodości, szkoleni w tajnych ośrodkach i wysyłani za granicę. Tam nie od razu przystępują do działania. Nawet klika lat pozostają "w zamrożeniu", wtapiając się w środowisku, które mają inwigilować. W razie wpadki kraj, który ich wysłał, nie przyznaje się do nich. Dopiero później, w trakcie dyskretnych wymian schwytanych szpiegów, mają szansę na powrót do kraju. Ale gwarancji nie ma.
U nas, w polskim wywiadzie, jak w każdym, nie będzie archiwalnej jawności, bo unika się dokumentacji, raczej jest wszystko na gębę, więc sekrety bierze się ze sobą do grobu. I w takich służbach powinno tak być, mimo ciekawości dziennikarzy, historyków, bo chroni się wielkie dobro bezpieczeństwa konkretnych ludzi i instytucji.
Wałach nie był głupi. Istnieje przekonanie, że bezpieka to była banda debili. Nie, to nie była banda debili.
"Przeanalizowaliśmy pana postać, zrobiliśmy profil psychologiczny, charakterologiczny, według nas pan nadaje się do pracy w elitarnej jednostce wywiadu, czyli jako nielegał".
Podpisał pan zobowiązanie o zachowaniu tajemnicy?
Tak i podpisałem jednostronną umowę, co mi grozi w razie zdradzenia tajemnicy.
Co?
Można się domyslić.
Śmierć?
...
To ile osób wiedziało o panu?
Kilka. Szef wywiadu, czyli I departamentu MSW, niektórzy szkoleniowcy i oficer prowadzący. Bo w ogóle tu trzeba uściślić: oficer prowadzący to najważniejsza osoba w życiu nielegała. Nielegał jest takim wilkiem samotnikiem, nie działa w grupie. Oficer prowadzący jest jego kontaktem, to jest oparte na głębokim zaufaniu. Jeśli nie wierzysz, że stoi za tobą ktoś, kto jest gotów dać za ciebie głowę, to najlepiej się z takiej zabawy wypisać.
Wojtyła był osobą bardzo złożoną, teologicznie był dość zachowawczy, ale po ludzku bardzo otwarty i ciepły.
To bardzo specyficzna praca. Ten, kto pracuje w centrali w wywiadzie, po ośmiu godzinach wychodzi do domu, ma albo radosny dzień z rodziną, albo kłóci się z żoną, jeśli ją ma. Ten, kto pracuje pod przykryciem dyplomatycznym, co robi większość, ma pracę w placówce, potem też wraca do domu i ma swoje życie. Natomiast w przypadku pracownika wywiadu nielegalnego jest pełna symbioza życia i pracy, właściwie praca staje się życiem do tego stopnia, że życie staje się pracą.
Stworzenie oficera nielegała to proces kilkunastoletni. Nie chodzi o to, żeby on zdobył jedną informację i wpadł, ale o to, żeby jeśli głęboko wejdzie w środowisko, zdobył takie informacji sto. To jest kupiecka kalkulacja.