Opinia na temat książki Król Kier

Ludka Skrzydlewska stała się królową polskiej literatury erotycznej z wątkiem sensacyjnym. Wyrobiła sobie już na rynku mocną pozycję, która świadczy o wysokiej, jakości. Sięgając po książki Ludki mamy pewność, że przeczytamy coś oryginalnego, pikantnego i błyskotliwego. Napisanego ze smakiem i klasą. Nie inaczej było z książką „Król Kier”, czwartą odsłoną cyklu Królowie Vegas, który gorąco Wam polecam (seria jest naprawdę świetna!).

Persia Grant jest krupierką z Las Vegas. Rzeczą normalną jest to, że klienci kasyna flirtują z nią. Kobieta jednak umie odmawiać i nie decyduje się na przygodny seks. Jednak reguły są po to żeby je łamać. Persia zaintrygowana pewnym tajemniczym mężczyzną postanawia zaryzykować i decyduje się na upojną noc z nieznajomym. Niestety nie przypuszcza, że kilka upojnych chwil spędzonych w pokoju hotelowym zmieni jej życie nieodwracalnie. Kobieta żegnając się z mężczyzna nie przypuszcza, że spotka go ponownie podczas… strzelaniny. Persia staje się niewygodnym świadkiem, dlatego zostaje uprowadzona. Porywacz to Król Kier, zamaskowany i groźny mściciel, który poluje na złoczyńców. To właśnie w nim Persia rozpoznaje nieznajomego, z którym zaliczyła niezobowiązujący numerek. Czy sytuacja może być bardziej skomplikowana? Oczywiście! Ale o tym przekonacie się sami sięgając po książkę.

Lektura „Króla Kier” była świetną rozrywką! Ludka zdecydowanie postawiła tutaj na humor i erotyzm. To połączenie sprawdziło się świetnie. Zwłaszcza na tle niebezpiecznych porachunków Króla Kier. Bohaterowie wykreowani jak zawsze z rozmachem. Takich charakterków już dawno nie spotkałam! Reign i Persia są parą strasznie dynamiczną i nieokiełznaną! Bardzo ich polubiłam. Co do samej historii to jestem mile zaskoczona, bo otrzymujemy znowu coś oryginalnego i wciągającego. Pióro Ludki rozpisało tę historię w intensywny sposób, dlatego nie ma tu ani chwili na nudę. Polecam serdecznie i jak zawsze czekam niecierpliwie na kolejną powieść od autorki.