Opinia na temat książki Król Kier

Dziś przychodzę do was z czwartym tomem serii #królowievegas od Lidki Skrzydlewskiej i Wydawnictwa Editio Red.
Mogłoby się wydawać, że Ludka Skrzydlewska już niczym nie zaskoczy czytelnika przy czwartym tomie. W końcu co nowego można wymyślić o niebezpiecznych mężczyznach z Miasta Grzechu? Otóż nie. Zaskoczyła i to jak. Stworzyła kolejną wciągającą historię, pełną tajemnic i niebezpiecznych akcji, której głównymi bohaterami okazali się Persia i Reign, znani czytelnikom z poprzednich tomów.
Co może łączyć zwykłą krupierkę z Enigmy i tytułowego Króla Kier? Okazuje się, że wiele.
Autorka serwuje nam kolejną łamigłówkę okraszoną sporą ilością gorących scen i niebezpiecznych zwrotów akcji. Zanim odkryjemy kto jest kim, poznajemy mężczyznę opętanego zemstą, który musi podjąć jedną z najtrudniejszych decyzji w życiu. Czy miłość pokona chęć odwetu na znienawidzonym wrogu? Czy w półswiatku, jakim jest podziemie Vegas można w ogóle mówić o miłości?
Uwielbiam u Ludki Skrzydlewskiej to, że dopracowuje swoje historie w każdym calu. Nie szczędzi pikantnych scen, zaskakuje, a przy tym wszystkim zachowuje odpowiednie proporcje. Łaczy wątki w niezwykle zagadki i w stu procentach angażuje czytelnika w ich rozwiązanie.
Dla mnie to był przyjemnie spędzony czas z solidną gangsterską historią.
Polecam 👍