Opinia na temat książki Królowa lalek
Przeczytane
📚2024
Posiadam
Polskie
Kryminał
Znakomity Pisarz Piotr Górski, Autor powieści kryminalnych o Komisarzu Sławomirze Kruku po raz kolejny dowiózł wagon dobrej fabuły ubrany w okładki z napisem “Królowa Lalek”. Cykl z każdym tomem nie traci na wartości, a następne powieści to nie odcinkowy pomiar zysku z pierwszej książki. To pełnokrwiste kryminały.
Czwarty Tom przygód perypetii naszego Komisarza, będący w niektórych wątkach na zakładkę z poprzednim jest jeszcze lepszy niż poprzedni. Nie pędzi na łeb na szyję, bo dynamika przez rozmiar , rozmach i zasięg intrygi jest dużo mniejsza, mimo to nadal potrafi zachwycić czytelnika przybijając do książki na długie godziny.
Nieustannie warsztat pisarski, język, narracja i wiedza merytoryczna są niezaprzeczalnie na wysokim poziomie, książka jest zadbana w każdym calu. Piotr Górski szanuje czytelnika i dba o każdy detal powieści, każdy szczegół fabularny jest tutaj na swoim miejscu. Kunszt tego pisarza to jest wzór niedościgniony. A Kruk? Komisarz Sławomir nadal z narażeniem życia i reputacji, a co za tym idzie własnej policyjnej posady stara się dociec prawdy, która jest bardzo ulotna i dużo bardziej skomplikowana. Oczywiście mamy w powieści morderstwo (warunek sine qua non powieści gatunkowej tego rodzaju), ale też aferę większego rozmiaru.
Powieść czyta się świetnie, i choć trochę mi zajęło jej pokonanie, nadal nie mogę uwierzyć, że ten cykl nie jest tak popularny, jak na to zasługuje.
Ocena:
Data przeczytania: 2024-09-25
× 27
Polub, jeżeli spodobała Ci się ta opinia!
/79544d3eb981e66a228a01064fc1b038/n/krolowa-lalek)
2 wydania
Królowa lalek
Piotr Górski
7.3/10
Cykl:
Sławomir Kruk, tom 4
Kolejne makabryczne morderstwo w Trójmieście. By rozwikłać sprawę, komisarz Kruk wkracza na coraz bardziej niebezpieczne ścieżki. Towarzyszy mu podkomisarz Paczulski, ale czy w sytuacji zagrożenia ży...
Komentarze
Noooo, Górski chyba pakt z diabłem zawarł, ale w kontrakcie ewidentnie pomylił najlepsze z najlepiej sprzedającymi* się - dla czytelników bomba, ale Górski milionerem nie zostanie (co jest skrajnie niesprawiedliwe). Nie mam innego wytłumaczenia jak chłop utrzymuje tak wysoki poziom i taką świeżość przez 5 kolejnych tomów ,🤷
*Mróz, prawnik pewnie przeczytał drobny druczek na cyrografie i teraz mamy co mamy...
*Mróz, prawnik pewnie przeczytał drobny druczek na cyrografie i teraz mamy co mamy...
× 4
Komentarze (13)
Tak. A jak na nowych wpisach W.Chmielarz dziękował czytelnikom, że jest drugi na liście bestsellerów empiku, ale też nie omieszkał docisnąć Remunia na 1. Jest ten kompleks, aż przykro czytać. A Pan Górski ma wywalone i naklepał 8 tomów. Z eutanazji wiemy już, że co najmniej cztery są super. Wkurzyłem się, zamówiłem resztę. Mam dwa dni czekania.
× 2
Wkurzać się na Remka, że jest pierwszy w bestsellerach to jak wkurzać się na deszcz, że pada. Górski robi swoje, nie ma go w mediach, nie ma na listach i chyba faktycznie wybrał sobie taką drogę - oby dalej cisną tego Kruka z takim kunsztem i pomysłowością.
× 2
No już nie bardzo jest co cisnąć. Ale nie uprzedzajmy 😉
@Rudolfina chyba rozumiem co masz na myśli i strasznie mi się przykro zrobiło
Rudolfina jakbyś była uprzejma nie spojlerować, dzięki. Mackowy, nie ma co przykro, czytamy samodzielnie przecież, bez recenzenckich sugestii.
No w sumie nie ma co, liczyłem po prostu że Górski będzie pisał o Kruku do emerytury:)
Żadnych spojlerów. Po prostu widać zmęczenie materiału.
Ok, miałem nie czytać ponownie Twojej recki "ósemki", ale to zrobiłem i... w sumie się uspokoiłem. Może wady tej powieści to jednorazowy wybryk.
Inna sprawa: jestem w 3/4 "piątki" i za cholerę nie wiem jak Górski zamierza wyplątać Kruka z tej kabały 😉
Seria jest niesamowita - jak najlepszy serial, od czasów Philipa Marlowe'a, żadnego bohatera tak nie polubiłem tak jak Kruka.
Inna sprawa: jestem w 3/4 "piątki" i za cholerę nie wiem jak Górski zamierza wyplątać Kruka z tej kabały 😉
Seria jest niesamowita - jak najlepszy serial, od czasów Philipa Marlowe'a, żadnego bohatera tak nie polubiłem tak jak Kruka.
× 1
Zaufaj autorowi.
Ja też kocham się w Kruku, ale za mąż bym nie wyszła 😉
Ja też kocham się w Kruku, ale za mąż bym nie wyszła 😉
× 1
Ja to pewnie nawet nie dał bym rady się z nim zakumplować 😉 w międzyczasie skończyłem czytać "Bliską znajomą" i mam takie przemyślenie (wybaczcie to porównanie), że w tej książce występują podobne dylematy co u Mroza - czy można łamać prawo w słusznej sprawie, czy samosąd jest rozwiązaniem itd. Tylko o ile Mróz, jak to on podchodzi do sprawy dziecinnie, a fabuła nijak logicznie nie prowadzi do zaproponowanego rozwiania (ktoś jest zły bo jest zły), tak u Górskiego wszystko jest logiczne, jest zachowany związek przyczynowo - skutkowy i tak dalej, dlatego Mróz śmieszy a Górski przygnębia i zmusza do myślenia. Sorry za dygresję z dupy, ale właśnie przyszła mi do głowy i chciałem się z innymi fanami Kruka podzielić, tą nie ociosaną :)
× 2
Bo u Mroza to nie są dylematy, tylko chwyciki pod publiczkę. Gdzieś słyszał, że tak się robi, no to robi.
× 1
Tak, wcześniej wydawało mi się, że żeby napisać taki książkowy serial, to właśnie trzeba pisać tak, jak Mróz albo męczyć bułę jak Małecki, a tu się okazuje, że można napisać świetną serię, która angażuje, z szacunkiem dla czytelnika i nie zaniedbując wątków obyczajowych.
× 2
Tak, tylko to trzeba być pisarzem, a nie autorem 😉
Pozostałe opinie
Górski ciągle w formie. Czwarta część trochę mniej mi się podobała niż poprzednie trzy, ale "Kruk" to niezmiennie najlepsza polska seria kryminalna.
To było moje (chyba) pierwsze spotkanie z twórczością Górskiego. Spodobała mi się zawiła, rozbudowana fabuła. Obok rozgryzania losów ofiary i próby rozwikłania sprawy jej śmierci toczyły się losy pol...
Zagmatwana intryga to znak rozpoznawczy książek Piotra Górskiego. Tak było i tym razem. Komisarz Kruk jak zawsze wkłada ręce między drzwi i nie pozwala ich zatrzasnąć. Można powiedzieć, że tym razem ...
Chyba najlepsza część w cyklu. Kruk ma kłopoty, co nie jest nowością, ale tu mogą skończyć się śmiertelnie, tym bardziej, że jego partnerem w śledztwie został jego najgorszy wróg. I znowu początek ro...
