Opinia na temat książki Królowa potępionych

Lektura tego tomu szła mi jak po grudzie. Nagromadzenie bohaterów, zmiany narratorów, rozwleczenie akcji oraz powtarzalność niektórych fragmentów, to wszystko sprawiało, że chciałam po prostu rzucić tę książkę w kąt i nigdy do niej nie wracać, a to nie jest w moim stylu. Jednakże przemogłam się i muszę przyznać, że od połowy jest coraz lepiej, a końcówka idzie jak po maśle. Najbardziej zaciekawiła mnie sprawa Bliźniaczek, a także mój ulubiony Armand, którego i tak ciągle mi mało ;) Nie można ująć autorce fantazji oraz pomysłowości, co zdecydowanie widać w tym tomie. Bardzo cieszy mnie też fakt, że pozostaje przy klasycznym wzorcu wampira, jako krwiożerczego i niebezpiecznego stworzenia.