Cytaty z książki "Kroniki czasu Ziemi"

Do książki zostały dodane 35 cytatów przez:

@maciejek7 @maciejek7 (34)
AN
@andkod502 (1)
Dodaj nowy cytat
Mówiono, że Gosia wdała się w ojca, a Eliza w matkę. Najbardziej Adamowi podobały się jej zwinne, kocie ruchy i poważne, jakby zamyślone spojrzenie dużych, brązowych oczu z zielonymi cętkami. Jej filigranowość wcale nie oznaczała, że jest osobą słabą czy kruchą.
- Nie martw się. Jeszcze jakiś czas pociągniemy dzięki twoim pieniądzom. Większość z tego, co płacisz tutejszym, trafi do mnie - zaśmiała się.
- Nie chcę rozpijać wsi - oburzył się Adam.
- Nie musisz, wieś już jest rozpita.
Największym fenomenem, który go niezmiennie zaskakiwał, był swoisty dualizm światopoglądowy tej lokalnej społeczności. Z jednej strony bezkrytyczna wiara i przywiązanie do nauk Kościoła katolickiego, a z drugiej uznawanie guseł i czarów, których źródła sięgają zapewne czasów pogańskich. Na nic zdało się potępianie przez księży zabobonów i praktyk czarodziejskich.
Kościół to uświęcona strefa wiary, jakby wyższa, oficjalna postać wierzeń, podczas gdy czary to takie swojskie, domowe gusła na bieżące potrzeby, do których księża nie powinni się wtrącać. To jakby dwa odrębne, niemające z sobą nic wspólnego światy.
Samotność to złożony stan duszy i umysłu, pomijając fakt, że może ona przyjmować różne formy i w różny sposób dotykać ludzi. Można być samotnym w tłumie, nawet w gronie najbliższych i to jest chyba najgorszy rodzaj samotności.
Adam zawsze był człowiekiem czynu, aktywnym, pomimo skłonności do rozpamiętywania przeszłości i ciągłego przetrawiania rzeczywistości. Teraz miał sposobność wyżycia się w górskiej przestrzeni parku narodowego i w pełni korzystał z tej możliwości.
Penetrował coraz szersze otoczenie swojej posiadłości, poznał wszystkie szlaki pieszych wędrówek w rezerwacie, zarówno po stronie polskiej, jak i słowackiej, a następnie skoncentrował się na eksploracji przejść i ścieżek poza szlakami, co stanowiło dla niego największą frajdę.
Ze smutkiem przyznawał, że nazwa "Chata pod Wiszącą Skałą" się nie przyjęła. Teraz wszyscy, łącznie z nim, mówili Uroczysko. Może to i urocza nazwa - myślał sobie.