Rodzeństwo Baudelaireów umyka z koszmarnego Szpitala Schniztel w bagażniku samochodu Hrabiego Olafa. W ten sposób trafia na bezludne uroczysko, gdzie jedyną atrakcją jest wesołe miasteczko - Karnawał ...
Wrażeniami z lektury, jak zawsze, dzielę się na moim blogu, na który was serdecznie zapraszam :) @Link
Chyba moja ulubiona część. Akcja wciąga od samego początku. Doszukałam się nawet kilku mądrych sentencji. Polecam.
Tak zgadzam się z osobami poniżej, każda książka zawiera mnóstwo nowych pomysłów autora. ;) Ogólnie dobra jak wszystkie :)