Wszystko, co historycznie przemawia przeciwko książętom Kościoła, co budzi wątpliwości, co wymaga wyświetlenia, ma się nie najlepiej. Wciąż jednak "historie kościołów" nadal znajdują wiarę. Ciągle jeszcze jest za dużo owieczek bożych, które nie są zdolne do niczego poza mile widzianym posłuszeństwem wobec monopolu pasterzy. Oczekują one od swych przywódców autorytatywnej postawy. Nie odstrasza ich historia tej instytucji, tak nieczułe są wobec cierpienia i śmierci. Książka ta to swoisty memoriał przeciwko aktualnym stosunkom Kościoła i państwa - to krytyka patriarchatu.