Publikowany tekst Uri Orlev odczytał podczas spotkania autorskiego na UMCS, w maju 2011 roku. Odczytał - jak powiedział - dla większej pewności, chociaż jego polszczyzna, mimo sześćdziesięciu pięciu lat spędzonych w Izraelu, pozostaje bezbłędna i żywa, co można było stwierdzić w toku rozmowy. Autobiograficzny szkic uderza literacką urodą i niezwykłym sposobem mówienia o Zagładzie. Pisarz przeżył Holokaust jako dziecko i z tej jedynie dostępnej mu perspektywy relacjonuje wydarzenia pomijając nabytą później wiedzę dorosłych.