Monumentalne dzieło Kazimierza Moszyńskiego - etnografa i slawisty. Absolutne i niekwestionowane arcydzieło. Z ilości wiadomości wnoszę, iż materiały do tej pracy zbierał całe życie. I tu muszę się przyznać - nie jestem pewna, czy przeczytałam całą książkę. Na pewno nie od deski do deski - bo to nie jest powieść. Z takich książek się korzysta, czytając pojedyncze artykuły bądź rozdziały - i tak czyniłam.
Z Kazimierzem Moszyńskim spotkałam się wtedy, kiedy już byłam zafascynowana Beskidem Niskim i kulturą łemkowską - mój wykładowca, prof. Naumov, polecił mi całość, twierdząc, że nie tylko tom pierwszy, traktujący o kulturze materialnej, mi się przyda *hobbystycznie dodajmy), ale i tom drugi - i tu podkreślił, nawet możliwe że bardziej niż pierwszy.
I jak zwykle miał rację :)
Z książki korzystałam zarówno na kroatystyce (Kultura i języki Słowian Południowych), jak i na późniejszej etnologii. Korzystam z niej do dziś - choć z żadnym z zawodów nie jestem związana od lat. To jest po prostu KOPALNIA WIEDZY O KULTURZE SŁOWIAN.
Polaków, Chorwatów, Serbów, Czechów... i ich prapraprzodków.
Jest to prawdopodobnie jedyne kompletne dzieło o tej tematyce.
Polecam tym, którzy interesują się Słowiańszczyzną, historią, ale także wojom z grup rekonstrukcyjnych, filologom i historykom. Dla etnografów i etnologów, jak również dla slawistów jest to lektura obowiązkowa. Bez dwóch zdań.